GKP wygrał w ostatnim meczu w I lidze?! - relacja z meczu: Odra Wodzisław - GKP Gorzów Wielkopolski
Po dwóch bramkach Emila Drozdowicz i golu Michała Ilków-Gołąba GKP wygrało w Wodzisławiu prawdopodobnie ostatnie spotkanie w I lidze. Porażka z GKP dla Odry pokazała w jak ciężkiej sytuacji znajduje się także klub z Wodzisławia, który zrobił poważny krok w kierunku.. II ligi.
Daniel Grygierek
Do dużej niespodzianki doszło w Wodzisławiu Śląskim. Faworyzowana Odra nie potrafiła poradzić sobie z będącym na skraju upadku GKP. Piłkarze z Gorzowa praktycznie w ostatniej chwili dowiedzieli się, że jadą na wyjazd do Wodzisławia. W mieście położonym nad czeską granicą zawitało piętnastu piłkarzy gości, wraz z jedenastoosobową grupą sympatyków.
Pierwsza połowa spotkania stała na bardzo niskim poziomie. Piłkarze Odry jak i GKP próbowali kilka razy zagrozić bramce przeciwników, ale z tego im kompletnie nic nie wychodziło. Jedyną dobrą sytuacje na zdobycie bramki w pierwszej połowie mogliśmy zobaczyć w 41. minucie spotkania, kiedy to Nganbe wyłożył piłkę na dziesiąty metr Tomaszowi Stolpie, ale ten uderzył obok prawego słupka bramki gości.
W drugiej połowie oglądaliśmy zdecydowanie ciekawsze spotkanie. Piłkarze obu drużyn stworzyli sobie więcej akcji podbramkowych, w efekcie czego mogliśmy zobaczyć, aż cztery bramki. Pierwszy raz po zmianie stron Michałowi Buchalikowi zagroził Michał Ilków-Gołąb w 52. minucie spotkania. Piłkarz GKP uderzył z dystansu, po czym pewną interwencją popisał się golkiper Odry.
Pierwszą bramka padła w 70. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu w pole karne Odry, pięknym strzałem głową popisał się Emil Drozdowicz. Piłka po jego uderzeniu powędrowała w lewy róg bramki strzeżonej przez Buchalika, który był bezradny.
Po niespełna trzech minutach na trafienie GKP odpowiedziała Odra. Gospodarze zdobyli bramkę po błędzie Kamila Ulmana, który wypuścił piłkę z rąk, po czym dopadł do niej Jean Nganbe i wpakował ją do siatki. Kameruńczyk zdobył pierwszą bramkę w barwach Odry.
Z remisu miejscowi nie cieszyli się zbyt długo, bo po raz kolejny zaskoczyło GKP. W 79. minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Michał Ilków-Gołąb, który pewnym strzałem z trzech metrów umieścił piłkę w siatce bramki strzeżonej przez Michała Buchalika, który ponownie był bezradny. W tym momencie podopieczni Krzysztofa Pawlaka znów wyszli na prowadzenie.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry GKP Gorzów Wielkopolski dobił wodzisławian. Po raz kolejny w tym spotkaniu na listę strzelców wpisał się Emil Drozdowicz. Napastnik drużyny gości, najpierw minął Artura Cybulskiego, po czym pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.