Lech zorganizuje Bosackiemu mecz pożegnalny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lech Poznań poinformował, że nie przedłuży umowy z Bartoszem Bosackim. Kapitan Kolejorza rozumiał taką decyzję, ale był rozczarowany formą rozstania. Ostatecznie poznański klub zamierza zorganizować "Bosemu" mecz pożegnalny.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartosz Bosacki stał się ofiarą braku awansu do europejskich pucharów. Wcześniej był on już dogadany w sprawie nowego kontraktu, ale słabe wyniki w lidze przełożyły się na cięcia budżetowe, co poskutkowało nie przedłużeniem umowy z 36-letnim obrońcą. Sam zainteresowany o decyzji klubu dowiedział się po powrocie z urlopu, choć mógł spodziewać się takiej decyzji, bo już wcześniej o niej spekulowano.

- To oczywiście prawo właściciela, musiałem się liczyć z taką decyzją. Ale mam zastrzeżenia do formy rozstania. Gdybym został poinformowany wcześniej, to mógłbym normalnie pożegnać się z kibicami. Wielka szkoda, że władze Kolejorza nie stworzyły mi takiej okazji. W Lechu zostawiłem wiele zdrowia i serca, nigdy się nie oszczędzałem, bo jest to dla mnie szczególny klub, zawsze najważniejszy - mówił na łamach Przeglądu Sportowego Bosacki.

Poznański klub nie zamierza jednak zostawić "Bosego" na lodzie. Zapowiedział już, że w najbliższym czasie zorganizuje mu mecz pożegnalny. Podziękował mu również za dotychczasowy wkład w historię Kolejorza. Bosacki w Lechu występował przez jedenaście lat z kilkoma przerwami. Łącznie w jego barwach zagrał w ponad trzystu meczach. Z poznańskim klubem dwukrotnie świętował zdobycie Pucharu Polski oraz Superpucharu Polski, a także jednokrotnie mistrzostwa Polski.

Szczegóły organizacji pożegnalnego meczu nie są jeszcze znane. Wiele zależeć będzie z pewnością od tego czy Bosacki zakończy karierę, czy będzie ją kontynuował w innym klubie.

Źródło artykułu: