Galkevicius na dłużej w pierwszym składzie Zagłębia?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dość niespodziewanie w pierwszym składzie KGHM Zagłębia Lubin zagrał Dominykas Galkevicius. Piłkarz przyszedł do Miedziowych w zimie w glorii reprezentanta Litwy oraz wielokrotnego mistrza tego kraju.

Sporo po Dominykasie Galkeviciusie obiecywali sobie fani Zagłębia. Wszak przychodził jako reprezentant Liwy oraz czterokrotny mistrz swojego kraju, gdzie był wiodącą postacią w zespole. Miedziowi wykupili go z Ekranas Poniewież, ale tymczasem 24-latek nie potrafił przebić się do składu lubinian. Pojawiły się informacje, że ówczesny trener Marek Bajor wcale nie chciał go ściągnąć i działacze zrobili to za jego plecami.

Dopiero Jan Urban dał mu zadebiutować w pierwszym składzie Zagłębia, ale miało to miejsce w przedostatniej kolejce w pojedynku z Wisłą Kraków. Litwin zameldował się na murawie na ostatnie jedenaście minut.

W przedsezonowych sparingach radził sobie całkiem nieźle i wydawało się, że Jan Urban będzie stawiał na niego. Tymczasem Galkevicius znów wylądował na ławce rezerwowych i w Młodej Ekstraklasie. Jednak Zagłębiu nie idzie w rundzie jesiennej i kibice coraz częściej zaczęli dopytywać się o tego pomocnika. Trener lubinian sięgnął po niego i dał mu szansę gry od pierwszej minuty przeciwko Cracovii. Piłkarz strzelił bramkę i zaprezentował się całkiem nieźle. - Robiłem wszystko co mogłem i udało się zdobyć gola. Jednak nie wygraliśmy i to nie jest dobrze. Powinniśmy wszyscy grać lepiej i możemy to robić. Jestem smutny z powodu straty punktów - mówi zawodnik, który ubolewa nad faktem remisu z Pasami. - Kiedy grali w dziesiątkę, to powinniśmy byli strzelić kolejnego gola. Nie wiem dlaczego stało się tak jak wszyscy widzieli. Nie zszedłem z powodu kontuzji. Trener widział, że nie jestem zbyt świeży. Wiem, że muszę jeszcze popracować na swoją kondycją.

Jan Urban nie wypowiadał się o Galkeviciusie w superlatywach i jedynie delikatnie pochwalił reprezentanta Litwy. - Jego występ trzeba ocenić pozytywnie, ponieważ strzelił bramkę. W jakiś sposób ustawiła ona to spotkanie. Jeśli chodzi o grę to stać go na dużo więcej - przyznaje szkoleniowiec Zagłębia Lubin.

Przed Miedziowymi przerwa na mecze reprezentacji. W kolejnym pojedynku zagrają z Ruchem Chorzów. Czy Galkevicius znów pojawi się w wyjściowym składzie? - Nie wiem. Pozostaje mi skupić się na treningach i ciężko pracować. Może przerwa na grę reprezentacji narodowych pomoże nam w odbudowaniu formy. Okaże się to jednak to w pierwszym meczu po tym okresie - kończy.

Źródło artykułu: