Niedziela w Bundeslidze: Nikt nie chce trenować HSV! Hildebrand, Hinkel i Hleb walczą o swoje kariery

Konrad Kostorz 09 Października 2011, 15:14

Nikt nie chce trenować HSV!

Kolejny kandydat na szkoleniowca Rothosen odmówił dyrektorowi sportowemu Frankowi Arnesenowi. Tym razem chodzi o Thorstena Finka, obecnego opiekuna FC Basel. Jak dotąd jedynym, który miał ochotę na pracę na Imtech-Arena był Huub Stevens, ale z Holendra zrezygnowały władze klubu!

- Przedyskutowaliśmy sprawę i doszliśmy do wniosku, że nie ma powodu, dla którego mielibyśmy negocjować odejście Finka. Hamburg otrzymał już naszą odmowę - poinformowały władze mistrza Szwajcarii. Tymczasem dziennikarz Hamburger Abendblatt donosi, że celem nr 1 HSV jest teraz Dieter Hecking. - Po telefonie z klubu mogę powiedzieć, że jest kontakt z trenerem Norymbergi - przyznał Dieter Matz. Hecking jednak już 10 dni temu zapewnił, że nie odejdzie z FCN...

17-letni talent w Wolfsburgu

Maximilian Arnold podpisał profesjonalny kontrakt z VfL Wolfsburg. Bild porównuje ofensywnego pomocnika do Juliana Draxlera, który w poprzednim sezonie zadebiutował w Schalke właśnie w wieku 17 lat. Arnold ma spore szanse na grę, ponieważ Felix Magath cierpi na deficyt ofensywnie usposobionych zawodników.

Na stałe do pierwszej drużyny włączony został także Bjarne Thoelke. Młody stoper z powodu nieobecności Chrisa, Sotiriosa Kyrgiakosa i Marco Russa spodziewany jest w wyjściowej "jedenastce" Wilków już w nadchodzącym spotkaniu z Norymbergą.

Hildebrand, Hinkel i Hleb przed ostatnią szansą w karierze

Cała trójka przed laty świeciła pełnym blaskiem w Bundeslidze. Ponadto Timo Hildebrand i Andreas Hinkel występowali w niemieckiej kadrze, a Alexander Hleb grał w Arsenalu i Barcelonie. Wydaje się, że wszyscy z nich popełnili błędy, odchodząc z ligi niemieckiej. Teraz znaleźli się na zakręcie kariery. "Mają ostatnią szansę na ponowne zaistnienie w profesjonalnym futbolu" - pisze Bild.

W najtrudniejszej sytuacji jest 32-letni bramkarz, który pozostaje bez klubu. Ostatnio, by utrzymać formę, trenował gościnnie z Eintrachtem Frankfurt. - Muszę cierpliwie czekać aż zostaną otwarte mi drzwi - przyznaje były golkiper Stuttgartu. 29-letni Hinkel niedawno związał się rocznym kontraktem z Freiburgiem. - Zrobię wszystko, by wykorzystać swoje drugie życie w futbolu - przekonuje boczny obrońca. 30-letni Hleb przebywa na wypożyczeniu w Wolfsburgu, ale wciąż leczy kontuzję. - Muszę walczyć o swoją karierę - zapowiada.

Niemcy nie odpuszczą Belgii, Gundogan zadebiutuje?

- Naszym celem jest odniesienie 10 zwycięstw, a nie sprawienie prezentu Turcji - zapewnia Joachim Loew. Selekcjoner zdecyduje się jednak na wystawienie rezerwowej "11", być może z Ilkayem Gundoganem. Środkowego pomocnika BVB mocno komplementuje Rainer Adrion. - Ilkay wraz z Lewisem Holtby'm należy do największych liderów naszej kadry. Wraz z transferem do Dortmundu zrobił krok naprzód i przeniósł się o poziom wyżej. Jego kontrola nad piłką, rozpoczynanie akcji i umiejętności ofensywne są znakomite - mówi trener młodzieżówki.

Przeciwko Czerwonym Diabłów na Esprit Arena w Duesseldorfie od początku mogą wystąpić Toni Kroos i rekonwalescent Mesut Oezil, który wznowił treningi. Loew da natomiast odpocząć Mario Goetze i nie zaryzykuje wystawiania narzekającego na uraz Miroslava Klose.

Hummels do Włoch, Insigne do Niemiec?

Najlepszy stoper Bundesligi, Mats Hummels znalazł się na szczycie listy życzeń Antonio Conte. Szkoleniowiec mającego mocarstwowe plany Juventusu nie dysponuje światowej klasy obrońcami i zrobi wszystko, by wyciągnąć z Borussii 22-latka. Sympatycy Bundesligi na portalu transfermarkt.de prawdopodobieństwo przenosin Hummelsa do Turynu oceniają jednak zaledwie na 3 procent.

Tymczasem w przeciwnym kierunku może powędrować wielki talent z Italii - Lorenzo Insigne. 20-latek jest bramkostrzelnym napastnikiem Delfino Pescara. - Mój telefon wciąż dzwoni - mówi doradca Włocha. Poza niemieckimi zespołami Insgine chcą dwa kluby z Serie A oraz drużyny z Premier League.

Holandia nie odwoła meczu z Bayernem

- Mam dość Bayernu. Nie mam już wcale ochoty na to spotkanie. Gdyby zależało to ode mnie, nie zagralibyśmy, nawet gdyby miało mnie to kosztować utratę stanowiska - powiedział w sobotę Bert van Marwijk na temat towarzyskiego pojedynku Bayernu z reprezentacją Holandii, który zaplanowano na 22 maja 2012 roku.

Jak poinformował jednak prezes holenderskiej federacji, do rywalizacji w Monachium dojdzie. - Respektujemy porozumienie z Bayernem, więc mecz się odbędzie - stwierdził Bert van Oostveen.