Primera Division: Levante wciąż czwarte, niezwykły powrót Betisu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwie bramki Rubena Castro w doliczonym czasie gry zapewniły Betisowi Sevilla zwycięstwo nad trzecią Valencią! Tylko oczko do Nietoperzy traci Levante. Gracze Juana Ignacio Martineza pokonali inną ekipę, która walczy w tym sezonie o europejskie puchary - Sevillę.

Szansę na powrót do pierwszej czwórki zmarnowała Sevilla. Andaluzyjczycy przegrali na wyjeździe z Levante po bramce Nano, który wykorzystał błąd Alvaro Negredo we własnym polu karnym. Mecz stał na wysokim poziomie, goście pokazali się z bardzo dobrej strony, jednak nie mieli szczęścia. Dodatkowo ponownie świetnie w bramce ekipy z Walencji spisywał się Gustavo Munua.

Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów kolejny cios spadł na Valencię. W spotkaniu z Betisem Sevilla długo z boiska wiało nudą, a piłkarze mieli niewiele podbramkowych okazji. Dopiero w 66. minucie po wrzutce Jeremy'ego Mathieu piłkę do własnej siatki wpakował Jose Antonio Dorado. Wydawało się, że Los Verdiblancos już nie odpowiedzą, a tymczasem w doliczonym czasie gry 2-krotnie piłkę do siatki skierował Ruben Castro! Dla gospodarzy było to pierwsze zwycięstwo od 11 meczów.

Levante - Sevilla 1:0 (0:0)

1:0 - Nano 56'

Betis Sevilla - Valencia 2:1 (0:0)

0:1 - Dorado (sam.) 66'

1:1 - Ruben Castro 90+1'

2:1 - Ruben Castro 90+3'

Źródło artykułu: