Środa w Premier League: Mancini poucza Liverpool, Chelsea pozyska Cahilla

Bartosz Zimkowski 11 Stycznia 2012, 16:15

Roberto Mancini: Liverpool popełnił błąd

Zdaniem menedżera Manchesteru City Roberto Manciniego Liverpool popełnił błąd wspierając Luisa Suareza, który dopuścił się rasistowskiego zachowania wobec Patrice'a Evry. Urugwajczyk przeprosił za to, ale Włoch dziwił się postawie The Reds. Władze klubu mocno broniły go, a piłkarze przed jednym z meczów na rozgrzewkę wyszli w specjalnych koszulkach.

- Sądzę, że dochodzi do takich sytuacji, ale najważniejsze jest, żeby przeprosić. Czasami się po prostu robi takie rzeczy, których nie chce się robić. Na boisku się nie myśli. Suarez nie jest rasistą. Czy zrobił błąd? Prawdopodobnie tak. Wszyscy popełniają pomyłki - powiedział Roberto Mancini.

Chelsea o krok od ściągnięcia Cahilla

Gary Cahill będzie nowym zawodnikiem Chelsea Londyn. Piłkarz ustalił już warunki kontraktu z wicemistrzem Anglii, ale wciąż nie wiadomo czy na Stamford Bridge przeniesie się jeszcze w styczniu, czy dopiero latem, kiedy wygaśnie jego kontrakt z Boltonem Wanderers.

Media donoszą, że już od kilku tygodni sprawa transferu jest już rozstrzygnięta, ponieważ Kłusaki zgodziły się na kwotę odstępnego zaproponowaną przez Chelsea. Nie wiadomo ile miałaby ona wynieść, ale wszystko na to wskazuje, że Cahill lada dzień będzie nowym graczem londyńskiego zespołu.

Henry chce zwycięstw nad Milanem i Tottenhamem

Wypożyczony do Arsenalu Londyn Thierry Henry chciałby, aby jego pobyt w Kanonierach zakończył się na zwycięstwach nad AC Milanem oraz Tottenhamem Hotspur. Do starcia z oboma drużynami dojdzie w drugiej połowie lutego, kiedy Henry będzie żegnał się z Emirates Stadium. Jego wypożyczenie musiałoby zostać przedłużone.

- Byłoby wspaniale, gdybym był częścią zespołu w tych meczach. Jednak czy zostanę będzie zależało od Arsene'a Wengera. Nie zapominajcie, że jestem zawodnikiem New York Red Bulls, gdzie pełnię rolę kapitana - powiedział Thierry Henry.

Nie było żadnego kontaktu pomiędzy Newcastle United a Liverpoolem, gdzie tematem byłby transfer Andrewa Carrolla. Reprezentant Anglii rok temu trafił na Anfield za 35 milionów funtów. Tymczasem mocno rozczarowuje i w samej Premier League zdobył zaledwie cztery gole.

Pojawiły się sugestie, że Carroll wróci do Srok, a Liverpool chce go odsprzedać za 20 milionów funtów. Tymczasem według dziennikarzy brytyjskiej stacji telewizyjnej Sky Sports żadnego kontaktu pomiędzy Newcastle a Liverpoolem.

Pires nie wróci do Arsenalu

Robert Pires nie wróci do Arsenalu Londyn - tak jak zrobił to Thierry Henry. Francuski skrzydłowy wykluczył możliwość powrotu do Kanonierów, gdyż nawet Arsene Wenger nie myślał o tym. Trzeba także dodać, że Pires jest o pięć lat starszy od Henry'ego.

- Nie mam intencji powrotu do Arsenalu, ani też Arsene nie myślał o tym, ponieważ ma dużo osób w pomocy - powiedział 38-latek.

Wschodząca gwiazda Arsenalu nie odejdzie z Emirates Stadium

Alex Oxlade-Chamberlain zapowiedział, że nie ma zamiaru opuszczać Arsenalu Londyn. Plotki mówiły, że 18-latek opuści Emirates Stadium i dołączy do zespołu, gdzie będzie mógł regularnie grać.

Tymczasem sam zainteresowany zaprzeczył tym spekulacjom. - Wszystkie plotki o tym mówiące były fałszywe. Nie mógłbym być szczęśliwszy w Arsenalu - stwierdził były zawodnik Southampton.

Niespodziewany transfer obrońcy Chelsea?

Alex już kilka tygodni temu poprosił o wstawienie go na listę transferową Chelsea Londyn. Klub zgodził się na to, a tymczasem Brazylijczyk może wcale nie opuścić Londynu. Piłkarzem zainteresował się bowiem beniaminek Queens Park Rangers.

Według Sky Sports News zespół z Loftus Road przymierza się do złożenia propozycji kupna Alexa. Nie wiadomo ile chce zaproponować The Blues za 29-latka, ale QPR ma pieniądze na transfery, a nowy menedżer Mark Hughes bardzo chciałby mieć w swoim składzie doświadczonego Alexa.

Brazylijczyk znany jest z tego, że ma potężne uderzenie i często korzysta z tego przy okazji rzutów wolnych, o czym można przekonać oglądając poniższy film wideo.