Peszko w ogniu krytyki niemieckich mediów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zupełnie nie udał się Sławomirowi Peszce pierwszy oficjalny występ w 2012 roku. W pojedynku z Wolfsburgiem polski skrzydłowy należał do najsłabszych na boisku i niewykluczone, że straci miejsce w podstawowym składzie FC Koeln.

Sławomir Peszko zszedł z murawy Volkswagen-Arena w 63. minucie przy bezbramkowym remisie. Ostatecznie Koziołki przegrały z Wilkami 0:1. Jak spisał się kadrowicz Franciszka Smudy?

"To nie był udany początek 2012 roku w wykonaniu Polaka. Nie wykonał żadnej sensownej akcji na lewej stronie boiska. Blady występ" - uważają dziennikarze Koelner Stadt-Anzeiger, który przyznali "Peszkinowi" "5" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki). Taką samą notę był zawodnik Lecha otrzymał od Bildu.

Nieco łagodniejsi w ocenach byli żurnaliście Expressu. "Polak był zaangażowany w wiele akcji, ale brakowało mu wykończenia" - napisano, przyznając Peszce "4". "Jego występ to więcej cieni niż blasków. Podejmował wiele wysiłków, ale zdecydowana większość była nieudana" - uzasadnił wystawienie oceny "4.5" sportal.de.

Lepiej od 26-latka wypadli dwaj pozostali ofensywni pomocnicy: Lukas Podolski i Christian Clemens. Czy to źle wróży Peszce? Trzeba pamiętać, że trener Stale Solbakken ma w odwodzie Mato Jajalo, który jesienią często występował od 1. minuty, a który w sobotę zmienił Polaka. Niewykluczone, że za tydzień przeciwko Schalke to Chorwat znajdzie się w wyjściowej "11"...

Źródło artykułu: