Andrzej Niedzielan: Wisła to... Wisła

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Marek Zieńczuk, Andrzej Niedzielan i Łukasz Burliga, obecni zawodnicy Ruchu Chorzów, występowali swego czasu w Wiśle. Z kolei trener Białej Gwiazdy Michał Probierz i dyrektor mistrzów Polski Jacek Bednarz w ekstraklasie debiutowali w koszulce niebieskich.

Mecz z Wisłą Kraków będzie szczególnym meczem dla trzech zawodników Niebieskich. Łukasz Burliga jest na Cichą wypożyczony i zgodnie z zapisami w umowie zawartymi pomiędzy zespołami, w pojedynku nie zagra. Marek Zieńczuk z kolei nie ukrywa, że Biała Gwiazda, obok Lechii Gdańsk, jest tym klubem, do którego czuje duży sentyment.

Mniej związany emocjonalnie z Wisłą jest Andrzej Niedzielan. "Wtorek" zapowiedział, że chciałby się przypomnieć fanom Białej Gwiazdy. Pod Wawelem obecny napastnik Niebieskich spędził dwa lata. W 34 ekstraklasowych pojedynkach zdobył zaledwie jednego gola. Latem 2009 roku Niedzielan przyszedł do Chorzowa, gdzie piłkarsko odżył.

Obecnie jednym z dwóch podstawowych napastników Ruchu jest Arkadiusz Piech (niebieska koszulka). Drugi to Maciej Jankowski
Obecnie jednym z dwóch podstawowych napastników Ruchu jest Arkadiusz Piech (niebieska koszulka). Drugi to Maciej Jankowski

Zimą, po półtora roku, "Wtorek" powrócił na Cichą, a w środę strzelił pierwsze bramki dla chorzowian. Niedzielan, mimo że w Wiśle nie gra już kilka lat, pojedynek z mistrzami Polski traktuje wyjątkowo. - Można powiedzieć, że z każdym gra się o trzy punkty. Ale Wisła to jest… Wisła. To od kilkunastu lat jest to klub plasujący się w czołówce tabeli i mój były zespół. Na pewno dla mnie pewien smaczek w tym pojedynku będzie - stwierdził piłkarz jesienią broniący barw Cracovii.

W 2009 roku, w meczu przy Cichej, Ruch przegrał z Wisłą 1:3, ale wynik otworzył wówczas właśnie Niedzielan. - Wtedy przegraliśmy, ale ja już z Wisłą wygrywałem. Tym bardziej po ostatnim remisie trzeba z nimi zwyciężyć i odrobić stracone punkty. No i fajnie by było strzelić gola. Oczywiście, jeśli trener uzna, że na kilka minut będę mu potrzebny na boisku – zakończył rezerwowy napastnik klubu z Cichej.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Mrówa
24.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koń jaki jest każdy widzi. Dobrze żeby Wisła wygrała, wtedy się nakręci żeby gonić puchary no i później w gazie pojechać ległe.