Polski supertalent będzie ratował FC Koeln przed spadkiem z Bundesligi?

Kacper Przybyłko kapitalnie spisuje się w rezerwach FC Koeln. Niespełna 19-letni zawodnik nie ukrywa, że w najbliższej przyszłości zamierza przebić się do pierwszego zespołu i nie obawia się nawet występów w Bundeslidze.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Gdy pierwsza drużyna FC Koeln tonie i zmierza do 2. Bundesligi, w serca kibiców nieco optymizmu wlewają występujące w Regionalliga rezerwy. W rozegranych 10 i 14 kwietnia derbowych meczach Koziołki mierzyły się z drugim zespołem Fortuny Duesseldorf (2:0) oraz Fortuną Koeln (1:1). W obu spotkaniach na listę strzelców wpisał się rewelacyjny Kacper Przybyłko. Łącznie 18-latek w 13 meczach zdobył 7 goli i zaliczył 3 asysty.

- Decyzja o przeniesieniu się z 5. do 4. ligi była świetna. Tutaj tempo jest szybsze, ma się mniej czasu na rozegranie piłki, a przeciwnicy są bardziej agresywni. Chcę jednak jak najszybciej przeskoczyć do pierwszej drużyny. To, czy będę grał w 1. czy w 2. Bundeslidze, nie ma dla mnie znaczenia, chociaż to oczywiście przygnębiające, że pierwszy zespół jest zagrożony spadkiem - mówi młodzieżowy reprezentant Polski w rozmowie z Koelner Stadt-Anzeiger.

Zespół Franka Schaefera dramatycznie walczy o utrzymanie. Na 3 kolejki przed końcem sezonu zajmuje miejsce barażowe, a napastnicy Milivoje Novaković, Mikael Ishak, a nawet Lukas Podolski przestali strzelać gole. Czy kłopoty w ataku mógłby rozwiązać Przybyłko? - Oczywiście, byłbym bardzo zadowolony, gdybym mógł już teraz pomóc zawodowcom - przyznaje ambitnie Przybyłko i krytykuje starszych kolegów, w tym Sławomira Peszkę: - W rywalizacji o utrzymanie chodzi o walkę i zdyscyplinowanie. Jak widać, niektórzy jeszcze tego nie zrozumieli.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×