Środa w Premier League: Di Matteo poczeka do lata

Po wyeliminowaniu Barcelony znów zaczęto mówić o przyszłości Roberto Di Matteo. Tymczasem poniedziałkowe starcie Manchesteru City z Manchesterem United jest określane jako zderzenie pieniędzy z pasją. Jednak Sir Alex Ferguson odrzuca taką teorie, chociaż podkreśla, że szkolenie młodzieży jest bardzo ważne.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Di Matteo poczeka do lata

Chelsea Londyn pod wodzą Roberto Di Matteo gra bardzo dobrze. Awansowała do finału Ligi Mistrzów, chociaż miała zakończyć rywalizację już w ćwierćfinale po porażce z Napoli 1:3. Tymczasem Włoch wciąż jest tylko tymczasowym menedżerem.

- Zatrudniliśmy Roberto do końca sezonu i wykonuje świetną pracę. Będziemy trzymać się naszego słowa i poczekamy do zakończenia rozgrywek. Myślę, że obecnie najważniejszą rzeczą jest skupienie się na wynikach, bo one są najistotniejsze - powiedział Ron Gourlay, dyrektor sportowy Chelsea.

Alex Ferguson stawia na szkolenie młodzieży

Poniedziałkowe starcie Manchesteru City z Manchesterem United jest określane jako zderzenie pieniędzy z pasją. Jednak Sir Alex Ferguson odrzuca taką teorie, chociaż podkreśla, że szkolenie młodzieży jest bardzo ważne.

- Nie zgadzam się z takim twierdzeniem. To prawda, że City nagle wzbogacili się niemiłosiernie, ale przyszedł nowy właściciel i ma duże ambicje. Różnica między nami jest taka, że my chcemy szkolić młodych zawodników - przyznał Alex Ferguson.

Marzenie Cahilla - wykurować się na finał

Chelsea Londyn awansowała do finału Ligi Mistrzów, jednak ma olbrzymie problemy. Za kartki nie zagrają dwaj inni, podstawowi obrońcy John Terry oraz Branislav Ivanović. To olbrzymia strata dla The Blues.

Tymczasem we wtorkowym spotkaniu z FC Barceloną kontuzji uda doznał Gary Cahill, stoper londyńczyków. Były gracz Boltonu Wanderers marzy o tym, żeby być gotowym na finał 19 maja, który odbędzie się w Monachium.  - Modlę się, żeby prześwietlenia wyszły dobrze dla mnie i nie było to nic poważnego - przyznał Cahill, który razem z Terrym oglądał mecz z Barcą w szatni. - Denerwowałem się cztery razy mocniej niż byłbym na boisku - dodał.

Aquillani wróci do Liverpoolu?

Całkiem możliwe, że Alberto Aquilani wróci po sezonie do Liverpoolu. Włoch jest tylko wypożyczony do AC Milanu i jego przyszłość w klubie z San Siro jest mocno niepewna.

- Alberto wrócił do dyspozycji trenera po kontuzji. Pozostały mu tylko trzy mecze do tego, aby nastąpiło automatyczne kupno. Nie wiem natomiast czy Milan chce go kupić, musimy poczekać - oznajmił agent zawodnika Franco Zavaglia.

Owen chce pomóc w zdobyciu mistrzostwa Anglii

Zaledwie jeden mecz zagrał w tym sezonie w Premier League Michael Owen. Wszystko przez problemy zdrowotne, z którymi zmagał się w ostatnich miesiącach. Były reprezentant Anglii nie pojawił się na murawie od listopada zeszłego roku.

- Nie mogę sobie wyobrazić, że wracam do gry i to od razu do podstawowej jedenastki. Może wejdę z ławki rezerwowych i wówczas coś strzelę? - pyta retorycznie Michael Owen.

Kibice domagają się zwolnienia menedżera

Aston Villa przegrała we wtorkowym zaległym meczu z Boltonem Wanderers i widmo spadku jeszcze bardziej zagląda w oczy The Villans. Niepocieszeni fani domagali się podczas spotkania dymisji Alexa McLeisha.

Od początku sezonu Szkot nie miał poparcia od kibiców, ponieważ przeszedł na Villa Park z lokalnego rywala - Birmingham City. Wyniki osiągane przez zespół dodatkowo podziałały na niekorzyść McLeisha. Tymczasem Randy Lerner, właściciel klubu, wspiera krytykowanego szkoleniowca i na razie nie będzie zmiany na tym stanowisku.

Tottenham musi awansować do Ligi Mistrzów

Sporo będzie zależeć od awansu Tottenham Hotspur do Ligi Mistrzów. Eden Hazard weźmie pod uwagę grę w Kogutach tylko wtedy, gdy zajmą miejsce w pierwszej czwórce sezonu.

Tymczasem klub z White Hart Lane ma ostatnio problemy z dobrą dyspozycją i oddala się awans tej drużyny do Champions League. Szanse Hazarda na transfer zmniejsza się. Także Arsenal Londyn oraz Manchester United monitorują sytuację reprezentanta Belgii. Bardzo poważnie przymierza się właśnie Sir Alex Ferguson.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×