Piątek w La Liga: Atletico mogło zarobić 100 milionów, Real wciąż bez transferu

Bez większych strat do sezonu przystąpi Atletico Madryt, ich lokalni rywale na razie tylko zarabiają w transferowe lato, a Ibrahim Afellay nie trafi do Interu Mediolan.

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Modrić albo nikt

Operacja sprowadzenia Luki Modricia do Realu Madryt trwa. Włodarze Tottenhamu Hotspur zdają sobie sprawę z jego odejścia, ale chcą jak najwięcej zarobić, Królewskim na razie nie zależy na czasie, a sam piłkarz deklaruje swoją chęć do gry na Santiago Bernabeu.

Okazuje się, że mistrzowie Hiszpanii nie mają planu B w przypadku niepowodzenia ze sprowadzeniem Chorwata. W Madrycie liczą na pozostanie Ricardo Kaka, więc nie mają żadnego problemu z kilkoma klasowymi graczami na tej pozycji.

Tymczasem trener Kogutów, Andre Villas-Boas zaznaczył, że bierze Modricia na weekendowe tournee po USA. Ofensywny pomocnik jednak nie ma zamiaru wybierać się za ocean i podobno nie pojawił się na piątkowym treningu klubu.

Atletico Madryt mogło zarobić blisko 100 mln!

Po zdobyciu Ligi Europejskiej włodarze Los Colchoneros nie zamierzają osłabiać swojego składu. Na Vicente Calderon trafiały już okazałe oferty za czwórkę graczy, którzy jednak najprawdopodobniej pozostaną w stolicy Hiszpanii.

Największą popularnością cieszy się Radamel Falcao, który w swoim pierwszym sezonie zdobył aż 36 goli dla klubu. 55 mln euro ze strony Manchesteru City i Chelsea Londyn nie przekonały jednak Atletico.

Ponadto The Blues zaoferowali za Diego Godina 15 mln, Szachtar Donieck był skory zapłacić za Filipe Luisa 12 mln, a do klubu trafiła także propozycja warta 10 mln za Mario Suareza. Okazuje się, że Atletico zrezygnowało aż z 92 mln, choć w zestawieniu wyszczególniono tylko te największe propozycje.

Jakby tego było mało, wszystko wskazuje na pozostanie Adriana Lopeza w klubie. - Nigdzie się nie wybiera - przyznał na konferencji prasowej Diego Simeone. Napastnik Los Colchoneros był łączony m.in. z FC Barceloną.

Królewscy zarobią na transferach?

Już dawno nie było sytuacji, w której Real Madryt zarobił w letnie okienko transferowe. Na razie Blancos pozostają jedną z nielicznych ekip Primera Division bez żadnego zakupu!

Klub zarobił za to już 19,5 mln euro. Sergio Canales i Fernando Gago trafili do Valencii CF za 11 mln, Hamit Altintop zasilił Galatasaray Stambuł za 3,5 mln, a Bayer Leverkusen za Daniela Carvajala zapłacił 5mln.

Alves powrócił do zdrowia

Nie ma już śladu po złamanym obojczyku Daniela Alvesa. Brazylijczyk nabawił się urazu podczas przygotowań do finału Pucharu Króla przeciwko Athletic Bilbao. Prawy defensor tym samym dołączył do kolegów, którzy w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu.

Ofensywa Swansea City na Primera Division

Po sprowadzeniu Michu, walijski klub przedstawił ofertę za Miku z Getafe CF. Azulones za swojego atakującego żądają jednak aż 10 mln euro. Piłkarza doskonale zna obecny trener Swansea - Michael Laudrup.

Inter Mediolan zrezygnował z Afellaya

Sytuacja Ibrahima Afellaya jest coraz bardziej skomplikowana. Holender jest łączony z odejściem z FC Barcelony, ale nie ma zamiaru zasilić OSC Lille, które dotychczas jako jedyne przedstawiło formalną ofertę za napastnika.

W grę wchodziły jeszcze Inter Mediolan oraz Arsenal Londyn, jednak według włoskiej prasy, pierwsi z nich zrezygnowali już z tego transferu. W tej sytuacji otwartą drogę do zakupu Afellaya mają Kanonierzy.

Dwaj nowi gracze w Realu Valladolid

Stołeczny klub zasilili środkowy pomocnik Lluis Sastre z Hueski oraz prawy defensor Antonio Rukavina z TSV 1860 Monachium. Obaj trafili do Valladolid jako wolni gracze i z nowym zespołem podpisali 3-letnie kontrakty.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×