Artur Marciniak: Trochę za szybko zadowoliliśmy się wynikiem 1:0

Warta Poznań ma za sobą zwycięstwo nad wyżej notowanym Podbeskidziem Bielsko-Biała, mimo to Artur Marciniak dostrzegł kilka mankamentów w jej grze.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Mam nadzieję, że nasza przygoda w Pucharze Polski potrwa jak najdłużej. Nie traktujemy tych rozgrywek jako mniej ważne niż liga. Do każdego spotkania podchodzimy tak samo. Jeśli miałbym ocenić pierwsze potyczki w nowym sezonie, to myślę, że prezentujemy bardziej dojrzały futbol. Jesteśmy nieźle zorganizowani, staramy się wymieniać jak najwięcej podań, choć wciąż widać jeszcze mankamenty. Jakie? Przede wszystkim nie możemy zadowalać się skromnym prowadzeniem. 1:0 nie jest wynikiem gwarantującym sukces. Trzeba cały czas grać na pełnych obrotach, bo tylko w ten sposób można mieć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Jesteśmy jednak chętni do pracy i myślę, że zdołamy to poprawić - powiedział Artur Marciniak.

W sobotę podopieczni Czesława Owczarka po raz pierwszy wystąpili na nowej podgrzewanej murawie. - Grało się świetnie. Teraz warunki sprzyjają akcjom kombinacyjnym, a to nam bardzo odpowiada. Fajnie, że właściciele zainwestowali w nowe boisko. Mam nadzieję, że odpłacimy im się dobrymi wynikami - dodał 25-letni pomocnik.

W starciu z wyżej notowanym Podbeskidziem poznaniacy wypadli korzystnie. Czy rywale z T-Mobile Ekstraklasy, prezentujący futbol techniczny, a nie siłowy, bardziej im odpowiadają? - Coś w tym jest, chociaż bielszczanie grali dość agresywnie. Sędzia nie zawsze to wyłapywał, za to dobrze wychwycił faul w polu karnym na Rafale Koszniku - stwierdził Marciniak.

Świetna w wykonaniu Warty była zwłaszcza pierwsza połowa. Po przerwie gospodarze nieco spuścili z tonu, a Podbeskidzie uzyskało optyczną przewagę. Jaka była przyczyna? - W pewnym momencie poczuliśmy, że mamy w garści korzystny wynik i wystarczy go tylko utrzymać. To nie było właściwe podejście, bo w każdej chwili mogło się wydarzyć coś niespodziewanego. Stracilibyśmy bramkę i pojawiłby się spory problem. Najważniejsze jednak, że zdołaliśmy tego uniknąć. Uważam, że za to spotkanie należą nam się wysokie oceny. Nie było łatwo, a jednak daliśmy radę i to z czystym kontem w defensywie - zakończył Marciniak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×