Primera Division: Real stracił punkty na inaugurację! 8 goli w Bilbao (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Valencia zdołała urwać punkty mistrzowi na Santiago Bernabeu! Tymczasem prawdziwy thriller mieliśmy na stadionie Athletic Bilbao.

W meczu mistrza z trzecią ekipą poprzedniego sezonu od początku zaatakowali Królewscy. Bramkowy cel osiągnęli już w 10. minucie, kiedy to fantastyczne zagranie w pole karne Angela di Marii wykorzystał na raty Gonzalo Higuain. Argentyńczyk musiał jednak aż 3-krotnie strzelać, aby w końcu pokonać Diego Alvesa.

Po golu Blancos nie grali już z takim animuszem. Większego zagrożenia nie siał nawet Cristiano Ronaldo, który w pierwszej połowie oddał tylko jeden strzał z dystansu. Nietoperze z kolei nie potrafili przebić się przez defensywę rywali i groźniejsze akcje tworzyli tylko po stałych fragmentach gry.

Po jednym z nich Tino Costa skutecznie dośrodkował na głowę Jonasa, który doprowadził do wyrównania. Przy tej sytuacji Iker Casillas zderzył się z Pepe, który nie wyszedł już na drugą połowę.

Królewscy po przerwie z minuty na minutę mieli coraz wyraźniejszą przewagę. Żaden z piłkarzy nie potrafił jednak wziąć ciężaru gry na swoje barki, a słabe spotkanie rozegrali Ronaldo czy Mesut Oezil.

Najbliżej drugiego gola był Higuain, który jednak trafił z główki w poprzeczkę. Dodatkowo kilkukrotnie świetnymi interwencjami popisał się bramkarz Nietoperzy. W ostatnich minutach gości bronili się już całą jedenastką, co znacznie utrudniło kreowanie ataków ekipie Jose Mourinho.

Real Madryt - Valencia CF 1:1 (1:1) 1:0 - Higuain 10' 1:1 - Jonas 42'

Składy:

Real Madryt: Casillas - Arbeloa, Pepe (46' Albiol), Ramos, Coentrao, Xabi Alonso, Lass (61' Benzema), Di Maria (71' Callejon), Oezil, Ronaldo, Higuain.

Valencia: Alves - Pereira, Ricardo Costa, Ruiz, Mathieu, Tino Costa, Gago, Feghouli (82' Valdez), Jonas, Guardado (66' Piatti), Soldado (71' Parejo).

Żółte kartki: Feghouli, Ruiz, Pereira, Piatti (Valencia) oraz Alonso (Real).

Bramki z meczu oraz zderzenie Casillasa i Pepe:

***

Niesamowite spotkanie zobaczyli kibice na San Mames. Baskowie bez łączonych z odejściem Fernando Llorente czy Javi Martineza już po 31. minutach przegrywali u siebie z Betisem Sewilla 0:3! Po zmianie stron stron podopieczni Marcelo Bielsy doprowadzili jednak do wyrównania, a dublet po strzałach głową zaliczył Mikel San Jose. Końcówka znów należała do Los Verdiblancos, którzy ostatecznie wygrali 5:3.

Athletic Bilbao - Betis Sewilla 3:5 (0:3) 0:1 - Ruben Castro 7' 0:2 - Jorge Molina 27' 0:3 - Benat 31' 1:3 - De Marcos 49' 2:3 - San Jose 67' 3:3 - San Jose 77' 3:4 - Pozuelo 80' 3:5 - Jorge Molina 87'

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
adzi
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to jest początek real jeszcze będzie górą jak by nie wypadek przy pracy to real by wygrał ten mecz a niektórzy z was mają takie komentarze jak by to był ostatni mecz w sezonie  
avatar
michalkus
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a myślałem że real wygra  
avatar
Grocik
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic się nie stało.. złe dobrego początki :D  
avatar
Wars
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już na początku tracą punkty. Czyżby już .... mieli kłopoty z kondycją!!!  
luksin
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i pan ronaldo(kosmetyczka w przerwie meczu) nie pogral sobie...