Tomasz Fornalik: Musimy zrobić coś więcej

Ruch Chorzów ma bardzo słaby początek rozgrywek. Wicemistrzowie Polski przegrali wszystkie trzy mecze w niedawno rozpoczętym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Tomasz Fornalik widzi jednak progres formy.

Artur Długosz
Artur Długosz

Tomasz Fornalik początek samodzielnej pracy z Ruchem Chorzów na pewno nie może zaliczyć do udanych. Opiekun Niebieskich w samych tylko rozgrywkach w T-Mobile Ekstraklasie przegrał bowiem trzecie spotkanie z rzędu. Dodatkowo jego drużyna straciła już siedem goli, a nie strzeliła żadnego. W niedzielę wicemistrzowie Polski ponieśli porażkę we Wrocławiu. - Wydaje się, że zrobiliśmy dużo, by z Wrocławia punkty. Gra nasza nabierała tempa, w drugiej połowie pojawiały się sytuacje, ale obraz gry się obrócił w końcówce, gdy to rzut karny zadecydował o wyniku. Widać musimy zrobić jeszcze więcej, by w takich spotkaniach zapunktować. Możemy patrzeć na ten mecz w kategoriach lepszej gry, choć zdaję sobie sprawę, że punkty były najważniejsze. Ich szkoda. Musimy zrobić jeszcze więcej, aby w takich meczach zdobywać punkty - powiedział trener Ruchu Chorzów.

W podobnym tonie wypowiadali się także piłkarze Ruchu. - Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku. Momentami staraliśmy się zaatakować, stworzyć jakąś sytuację na boisku. I te były. Światełko w tunelu było i wydaje mi się, że zasłużyliśmy na ten punkt - stwierdził Marcin Kikut.

- Najbardziej boli to, że chcieliśmy zdobyć punkt, a w 87. minucie straciliśmy gola. To martwi. Taki jest futbol. Nie wolno przecież się załamywać. Trzeba podnieść głowę i grać. Za dwa tygodnie mamy mecz z Koroną i musimy to spotkanie wygrać, bo inaczej będziemy w dramatycznej sytuacji - zaznaczył Andrzej Niedzielan.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×