Kontuzja kapitana Warty mniej groźna?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po meczu z Termaliką Tomasza Magdziarz nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Podejrzewano nawet złamanie nogi. Póki co pełnej diagnozy nie ma, ale rokowania są dość optymistyczne.

W tym artykule dowiesz się o:

- Lekarz stwierdził, że nie będziemy jeszcze robić prześwietlenia. Trzeba poczekać kilka dni, by wynik badania był całkowicie pewny. Szczegóły tego urazu poznam dopiero w piątek. Do tego czasu będę próbował trenować - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Tomasz Magdziarz.

- Na początek trochę pobiegam i zobaczę czy ból będzie dokuczliwy. Jeśli się okaże, że tak, to zrezygnuję z zajęć - dodał.

Póki co nie wiadomo czy kapitan zielonych będzie mógł zagrać z Flotą Świnoujście. - Ostateczne decyzje zapadną po piątkowym prześwietleniu. Kontuzja dotyczy piątej kości śródstopia. W tym przypadku trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jest to zbicie, czy złamanie. Dlatego wolę pozostać w treningu, bo może się okazać, że ból to tylko efekt zbicia i mój występ w niedzielę będzie możliwy - zaznaczył.

W obecnym sezonie "Madzi" rozegrał dziesięć spotkań w I lidze (wszystkie w pełnym wymiarze czasowym) i zdobył dla Warty jedną bramkę (przeciwko GKS Katowice).

Źródło artykułu: