Hulk: Naszym celem jest mistrzostwo świata
- Reprezentacja Brazylii jest silniejsza z meczu na mecz - powiedział Hulk, napastnik Canarinhos oraz Zenita Sankt Petersburg. We wtorek zagra on przeciwko Japonii, gdzie kiedyś występował.
Na początku września tego roku Hulk podpisał pięcioletni kontrakt z rosyjskim Zenitem Sankt Petersburg skąd trafił z FC Porto. Szacuje się, że Rosjanie za tego zawodnika zapłacili około 50 milionów euro.
26-letni Hulk dopiero w 2008 roku przyjechał do Europy i grał w FC Porto (zdobył z tym klubem trzy tytuły mistrzowskie). Wcześniej występował w lidze japońskiej i brazylijskiej. Niedawno uczestniczył w igrzyskach olimpijskich. W turnieju rozegranym w Anglii wystąpił w pięciu meczach i strzelił jednego gola - zdobył bramkę w doliczonym czasie gry przegranego 1:2 spotkania finałowego z Meksykiem. W Japonii w klubie Kawasaki Frontale występował razem z Eijim Kwashimą. We wtorek obaj piłkarze spotkają się na boisku. - Jestem szczęśliwy, że mogę spotkać swojego byłego kolegę z zespołu. Dla Japonii jako kraju mam duży sentyment. Ten mecz jest dla mnie dużym wydarzeniem - skomentował Brazylijczyk.
W składzie Canarinhos jest wiele indywidualności. W drużynie panuje jednak doskonała atmosfera. - Pomimo tego, że są to piłkarze o wielkim talencie, to są to też wielkie osobistości, które skupiają się na tym, aby pomagać sobie nawzajem. Dogadujemy się bez problemów - wyjaśnił zawodnik.
W niedzielę wieczorem cały świat obiegła wiadomość, że podczas treningu poważnej kontuzji nabawił się Marcelo. Kto zastąpi go w wyjściowym składzie? - Jeszcze nic nie wiemy na temat składu. Będzie nieco trudniej bez Marcelo, jak i bez Dani Alvesa, który też ma kontuzję. Będziemy się jednak starali grać tak samo dobrze, jak zawsze - skomentował napastnik.
Hulk zadowolony jest z warunków, jakie zastał na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. - Na stadionie gra się bardzo dobrze. To wielki obiekt, ale dobrze zorganizowany. Mam nadzieję, że kibice podczas naszego meczu też będą czuć się na nim dobrze - podsumował.