Tonev kompletnie nieudanie zaprezentował się przed dziennikarzami
Aleksandar Tonev od momentu przyjścia do Lecha Poznań ani razu nie udzielał wywiadów. W środę pojawił się wreszcie na konferencji prasowej, ale zaprezentował się na niej fatalnie.
Tonev zapewnia jednak, że bez problemów porozumiewa się z resztą drużyny. - Na początku było ciężko, ale teraz jest już OK. Ze wszystkimi mam dobry kontakt i rozumiemy się zarówno na boisku, jak i poza nim - mówi Bułgar, a potwierdza to trener Kolejorza: - W szatni jest na pewno troszeczkę inny niż przed kamerami. Potrafi żartować i przeprowadzać konwersację w języku polskim.
Sprowadzenie Toneva na konferencje okazało się niezbyt dobrym pomysłem. Bułgar z pewnością na dobre uwolnił się od mediów i nie będzie już proszony o wywiady, bo na podstawie jego wypowiedzi i tak ciężko byłoby zrealizować sensowny materiał.
Oto część zapisu rozmowy dziennikarzy z Tonevem:
Chciałem, żebyś podzielił się wrażeniami, gdy zaczynałeś mecze na ławce rezerwowych.
- Nie było dla mnie różnicy, gdzie zaczynam mecz. To jest decyzja trenera. Moim zadaniem jest wejść na boisko i zacząć grać.
Mówi się o Tobie, że jesteś piłkarzem o dużej szybkości, ale masz kłopot z dobrym podaniem partnerom. Czy mógłbyś się do tego odnieść?
- Nie chciałbym na to odpowiadać.
Co sądzisz o Widzewie? Jakie są jego mocne i słabe strony?
- Nie wiem o żadnych mocnych i słabych stronach. Jedziemy tam po trzy punkty i to jest nasze zadanie.
Na której stronie czujesz się lepiej? Lewej czy prawej?
- Na każdej. Nie ma dla mnie problemu.
Jesteś często eksploatowanym zawodnikiem.Jak czujesz się fizycznie?
- Obecnie czuję się bardzo dobrze, a co będzie w przyszłości to nie mogę odpowiedzieć.
A jak było w przeszłości?
- Dobrze było.
Bilety na mecz Lech - Legia sprzedają się jak świeże bułki