Rafał Boguski o wylosowaniu Tottenhamu: Zareagowałem śmiechem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wisła Kraków nie miała szczęścia w losowaniu pierwszej rundy Pucharu UEFA. Trafiła na najmocniejszego przeciwnika jakiego mogła trafić, czyli na Tottenham Hotspur. Prócz Kogutów mogła wylosować Ajax Amsterdam, Udinese Calcio, Lewski Sofia lub FC Kopenhaga.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jak zareagowałem na wylosowanie Tottenhamu Hotspur? Ze śmiechem, bo znów trafiliśmy na najsilniejszego przeciwnika jakiego mogliśmy wylosować - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Rafał Boguski, zawodnik krakowskiej Wisły. Biała Gwiazda nie jest rozpieszczana przez los. Najpierw trafiła na Beitar Jerozolima, a następnie na FC Barcelonę w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. W tych losowaniach Wisła nie mogła trafić gorzej. Teraz wylosowała najgroźniejszego przeciwnika. - Mamy pecha w losowaniu. Najpierw Barcelona, teraz Tottenham. Sami groźni rywale! Ale cóż - trzeba grać - zapowiada Boguski.

Tottenham wprawdzie to nie Barcelona, ale przed sezonem Koguty wydały grube miliony funty na nowych zawodników. Na White Hart Lane trafili: Luka Modric, Giovanni Dos Santos, David Bentley, Heurelho Gomes, a lada dzień także gwiazdy Euro 2008 - Roman Pawluczenko oraz Andrij Arszawin - mają podpisać kontrakty z Tottenhamem. Czy Wisła ma zatem jakieś szanse? - Wydaje mi się, że możemy zdziałać trochę więcej niż mogliśmy z Barceloną. Mamy jednak mniejsze szanse na awans niż Tottenham. Anglicy to bardzo klasowa drużyna i ciężko będzie ich ograć. Dodatkowo moim zdaniem Tottenham gra w najmocniejszej lidze na świecie - mówi Boguski, który nie kryje się z tym, że jest fanem angielskiej Premier League. - Jestem kibicem ligi angielskiej, oglądam w telewizji te rozgrywki i dlatego uważam, że jest to najmocniejsza liga na świecie. Premiership ogląda się najlepiej ze wszystkich lig europejskich.

Koguty sezon zaczęły jednak tragicznie. Przegrały dwa pierwsze mecze. Najpierw z Middlesbrough 1:2, a tydzień temu na swoim stadionie z Sunderlandem - także 1:2. Na razie nie prezentują się tak, jakby chciał tego Juande Ramos, menedżer Tottenhamu. - To chyba nie będzie miało żadnego znaczenia w naszym dwumeczu. Może naszym atutem będzie to, iż gramy pierwszy mecz na wyjeździe - zastanawia się Boguski po czym dodaje: - Ja przeważnie jestem realistą i na pewno będzie ciężko awansować do fazy grupowej Pucharu UEFA.

Źródło artykułu: