Franciszek Smuda o swoich zarobkach: To kompletny nonsens!
Były selekcjoner reprezentacji Polski zaprzecza, jakoby zarabiał w SSV Jahn Regensburg gigantyczne pieniądze. "Franz" skupia się obecnie na dokonanie wzmocnień przed rundą wiosenną.
Smudę w Ratyzbonie czeka arcytrudne zadanie: jego zespół zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, dysponuje słabą piłkarsko kadrą, a w dodatku na istotne wzmocnienia brakuje środków. - Prawda jest taka, że desperacko i rozpaczliwie potrzebujemy nowych, doświadczonych piłkarzy. Konkretnych nazwisk jednak nie wymienię. Dlaczego? Gdybym teraz coś oznajmił, a później transfer nie doszedłby do skutku, wszyscy pytaliby: po co było to zamieszanie? - tłumaczy 64-latek.
Pierwszy mecz o punkty podopiecznych Smudy czeka dopiero 3 lutego, ale trener ma do wykonania mnóstwo pracy. - Musimy poprawić się we wszystkich obszarach - począwszy od przygotowania taktycznego, przez fizyczne aż po mentalne. Nie zamierzam jednak zmieniać wszystkiego, nie ma sensu niweczyć w ciągu kilku dni pracy moich poprzedników - zapowiada.