Czyste konto Wojciecha Szczęsnego, dwa puszczone gole Artura Boruca

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Wojciech Szczęsny tym razem miał więcej powodów od zadowolenia od Artura Boruca. Jego Arsenal Londyn wygrał, a Polak zachował czyste konto.

Dopiero po raz piąty w Premier League w tym sezonie Wojciech Szczęsny zachował czyste konto. Stało się to pierwszy raz w 2013 roku. Trzeba przyznać, że Stoke City sprawiło, że polski golkiper wynudził się w sobotnie popołudnie. Bardzo rzadko był wystawiany na próbę przez graczy Stoke.

Arsenal miał przewagę, jednak w pierwszej połowie trzy kapitalne interwencje Asmira Begovica uchroniły gości od utraty bramki. W drugiej odsłonie Arsene Wenger sięgnął po swoje armaty - Santi Cazorli oraz Lukas Podolski pojawili się na murawie. Ten drugi po strzale z rzutu wolnego zapewnił Kanonierom skromne, ale zasłużone zwycięstwo.

Więcej pracy miał Artur Boruc. Southampton było o krok od ogrania na DW Stadium z Wigan Athletic. W 90. minucie polskiego bramkarza zaskoczył jego były klubowy kolega z Celtiku Glasgow Shaun Maloney. Pojedynek zakończył się remisem 2:2, a oba gole nie można przypisać na konto Boruca.

Znów zawiodła Chelsea Londyn. The Blues przegrali na St James Park z Newcastle United 2:3. Spotkanie było bardzo szybkie i mogło się podobać. Pechowo w pierwszej połowie zakończyło się dla byłego gracza Srok Demby Ba. Napastnik Chelsea przy oddaniu strzału głową został kopnięty w twarz przez Fabricio Colocciniego i nie był w stanie kontynuować gry.

W ostatnim sobotnim meczu Premier League Manchester United pokonał na Craven Cottage Fulham Londyn 1:0. To było bardzo trudne spotkanie dla Czerwonych Diabłów, a Sir Alex Ferguson o wynik musiał drżeć do ostatnich sekund.

Jedyna bramka padła 11 minut przed końcem, gdy Wayne Rooney wpadł w pole karne i plasowanym strzałem zdobył gola. Kilka minut później bohaterem wicemistrzów Anglii został Robin van Persie, który wybił piłkę zmierzającą do siatki MU.

Wyniki sobotnich meczów 25. kolejki Premier League:

Arsenal Londyn - Stoke City 1:0 (0:0) 1:0 - Podolski 78'

Everton - Aston Villa 3:3 (1:2) 0:1 - Benteke 3' 1:1 - Anichebe 21' 1:2 - Agbonlahor 24' 1:3 - Benteke 61' 2:3 - Fellaini 69' 3:3 - Fellaini 90'

Newcastle United - Chelsea Londyn 3:2 (1:0) 1:0 - Gutierrez 41' 1:1 - Lampard 55' 1:2 - Mata 61' 2:2 - Sissoko 68' 3:2 - Sissoko 90'

Reading FC - Sunderland 2:1 (1:1) 1:0 - Kebe 7' 1:1 - Gardner (k.) 29' 2:1 - Kebe 85'

West Ham United - Swansea City 1:0 (0:0) 1:0 - Carroll 77'

Wigan Athletic - Southampton 2:2 (1:0) 1:0 - Caldwell 25' 1:1 - Lambert 64' 1:2 - Schneiderlin 85' 2:2 - Maloney 90'

Queens Park Rangers - Norwich City 0:0

Fulham Londyn - Manchester United 0:1 (0:0)

0:1 - Rooney 79'

Źródło artykułu:
Komentarze (58)
avatar
Senti
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli piszesz, ze twoja Chelsea jest taka wielka, to czemu po raz kolejny w tym sezonie się skompromitowała? Jeżeli ma takich kreatywnych pomocników to dlaczego np w spotkaniu z QPR albo ze Sw Czytaj całość
avatar
Senti
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kolejny słabiutki mecz niby wielkiej Chelsea Londyn. Już dawno wiedziałem, że ta drużyna nie ma żadnego potencjału i kompromituje się praktycznie w każdej kolejce. Widzisz bodiczek jaki jesteś Czytaj całość
avatar
amalfitano
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
One nile to football team :) Stoke to Stoke, ich organizacja taktyczna i gra w defensywie muszą budzić uznanie. A Begovicia chętnie bym zobaczył w AFC :D Najważniejsze 3 punkty, dobry debiut Mo Czytaj całość
avatar
marco_er
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
brawo "Poldi" - wszedł i strzelił gola;) kolejny dowód na to, że Bundesliga jest lepsza od Premier League. Lukas w Niemczech nie błyszczał, a tutaj ma już 8 goli i 9 asyst!