Mistrz, mistrz Manchester United! Diabły strzeliły trzy gole ze spalonych! (wideo)

Manchester United po raz dwudziesty w historii został mistrzem Anglii. W poniedziałek pokonał Aston Villę 3:0 i wszystkie (!) gole strzelił ze spalonych.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Manchester United aby zostać mistrzem Anglii potrzebował zwycięstwa nad Aston Villą. Bardzo szybko (bo już w drugiej minucie) wziął się do pracy. Ryan Giggs idealnie dograł na trzeci metr, gdzie zupełnie nieobstawiony Robin van Persie strzałem do pustej bramki otworzył wynik meczu. Akcja powinna jednak zostać przerwana wcześniej, ponieważ Antonio Valencia był na spalonym.

Jedenaście minut później fenomenalnym uderzeniem popisał się holenderski napastnik. Otrzymał kilkudziesięciometrowe podanie od Wayne'a Rooneya i wyśmienitym wolejem zaskoczył Brada Guzana. Stadion oszalał, ale van Persie w momencie podania był na minimalnym spalonym.

Drugi hattrick w barwach Man Utd Holender ustrzelił w 33. minucie. Tym razem otrzymał podanie od Ryana Giggsa i z dużym spokojem umieścił futbolówkę w siatce. Jednak i tym razem był spalony, którego nie zauważył sędzia liniowy.

Do przerwy Man Utd zasłużenie prowadził z Aston Villą, ale efekt psuły pomyłki sędziowskie. Po zmianie stron Czerwone Diabły nie grały już tak efektownie, lecz swoje okazje miały. Najlepszą zaprzepaścił Shinji Kagawa. Japończyk świetnie minął obrońcę i mając przed sobą tylko bramkarza, uderzył nad poprzeczką.

Man Utd zasłużenie wygrał i po raz dwudziesty w historii został mistrzem Anglii. Kibice wywiesili transparent na cześć van Persiego wskazując numer na koszulce (20) z wywalczonym dwudziestym w historii mistrzostwem Anglii.

Na cztery kolejki przed końcem Sir Alex Ferguson może cieszyć się trzynastym mistrzostwem w karierze. Tymczasem na czoło klasyfikacji najlepszych strzelców Premier League wysunął się Robin van Persie.

Manchester United - Aston Villa 3:0 (3:0)
1:0 - van Persie 2'
2:0 - van Persie 13'
3:0 - van Persie 33'

Drugi gol van Persiego: 


Luis Suarez: Gryzie, wyzywa, prowokuje, symuluje, ale w Liverpoolu go kochają

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×