Primera Division: Real wciąż króluje w Madrycie, Ronaldo nie był potrzebny
14-letnia seria nie została przerwana. Atletico Madryt po raz kolejny poległo z lokalnym rywalem i najprawdopodobniej musi pożegnać się z marzeniami o wicemistrzostwie.
Chwilę później Królewscy zdołali jednak wyrównać - po tym jak Angel di Maria wrzucił piłkę w pole karne klatką piersiową do własnej siatki skierował ją Juanfran. Wydawało się, że to początek wielkiego pojedynku z błyskawicznymi ciosami pod obiema bramkami.
Zamiast tego mieliśmy niestety głównie walkę w środku boiska, liczne faule, brak dokładności i nudy. Ofensywna gra Królewskich bez CR7 praktycznie nie istniała i dopiero w 63. minucie, w pierwszej akcji drugiej połowy, Di Maria wykorzystał zagranie Karima Benzemy.
Na boisku od razu pojawili się Xabi Alonso i Raphael Varane, którzy znacznie uspokoili grę Królewskich na tyłach i do ostatniego gwizdka byliśmy świadkami już tylko walenia głową w mur przez graczy Los Colchoneros.
Wszystko wskazywało na to, że Atletico w końcu ma szansę przełamać fatalną serię w derbach. Wyszło jednak jak zwykle - dziesiąte zwycięstwo z rzędu odnieśli Blancos, a seria meczów bez zwycięstwa ekipy z Vicente Calderon wynosi już 29! Podopieczni Jose Mourinho odskoczyli od rywala na odległość sześciu oczek i mogą znów rozmyślać o rewanżowym meczu Ligi Mistrzów.
Atletico Madryt - Real Madryt 1:2 (1:1)
1:0 - Falcao 4'
1:1 - Juanfran (sam.) 13'
1:2 - Di Maria 63'
Składy:
Atletico Madryt: Courtois - Juanfran, Godin, Miranda, Filipe Luis - Mario Suarez (74' Cristian Rodriguez), Gabi, Koke, Raul Garcia (71' Adrian) - Diego Costa, Falcao.
Real Madryt: Lopez - Essien (70' Varane), Carvalho, Albiol, Nacho - Pepe, Khedira - Di Maria (77' Modrić), Kaka (67' Xabi Alonso), Morata - Benzema.
Żółte kartki: Filipe Luis, Koke, Raul Garcia, Diego Costa (Atletico) oraz Albiol, Khedira, Pepe, Morata (Real).
Zobacz fantastyczną bramkę Messiego i pozostałe gole z meczu Barcy (wideo)