Paweł Kaczmarek: Trzeba jeszcze przypieczętować utrzymanie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W zaległym meczu z Wartą piłkarze Stomilu zaprezentowali się nader przeciętnie, ale wynik ich zadowolił. Zdaniem Pawła Kaczmarka remis jest absolutnie sprawiedliwy.

- Momentami prowadziliśmy grę, lecz sytuacje stwarzały oba zespoły. Mogliśmy zarówno wygrać, jak i przegrać. Nie możemy narzekać, bo przy stanie 1:1 uratowała nas poprzeczka, a w samej końcówce świetnej szansy nie wykorzystał Tomasz Magdziarz. Byliśmy natomiast lepsi pod względem posiadania piłki, ale to punktów nie daje - powiedział Paweł Kaczmarek.

- Odczuwam niedosyt w związku z okazją, którą miałem w pierwszej połowie. Ona była stuprocentowa i gdybym wtedy strzelił gola, to mógłby on ustawić dalszy przebieg meczu. Przyznam, że biję się w piersi. Cieszy natomiast fakt, że widowisko było ciekawe - dodał 28-letni skrzydłowy.

W środę Warta rozegrała bodaj najlepsze spotkanie w rundzie wiosennej, czym chyba nieco zaskoczyła podopiecznych Zbigniewa Kaczmarka. - Gospodarze nie mieli nic do stracenia, musieli postawić wszystko na jedną kartę. Ich ataki nie były więc dla nas wielką niespodzianką. Nie zakładaliśmy raczej, że schowają się na własnej połowie. Poprzeczka była zawieszona wysoko, natomiast mogliśmy się pokusić o lepszy rezultat, gdybyśmy byli bardziej skoncentrowani - zaznaczył Kaczmarek.

Mimo wszystko Stomil może być zadowolony z remisu. Na cztery kolejki przed końcem sezonu ma siedem oczek przewagi nad strefą spadkową. - Od początku rundy graliśmy pod presją i zdążyliśmy się do niej przyzwyczaić. Nie można jednak powiedzieć, że ona już opadła. Sytuacja się wprawdzie diametralnie poprawiła, lecz trzeba jeszcze przypieczętować pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Mam nadzieję, że nastąpi to w sobotę, gdy zmierzymy się z Okocimskim Brzesko - oznajmił.

Zawodnicy beniaminka złożyli tej wiosny dziwny wniosek na ręce władz klubu. Poprosili, by domowe starcie z Okocimskim Brzesko odbyło się w Ostródzie. Skąd ten pomysł? - Powód jest bardzo prosty. Chodzi o stan boiska. Cieszę się jednak, że w Olsztynie doszło pod tym względem do dużej poprawy. Teraz już nie ma różnicy gdzie zagramy. Mam nadzieję, że w sobotę odniesiemy pierwsze zwycięstwo u siebie w tym roku - zakończył Kaczmarek.

Ostatecznie do przeniesienia starcia Stomilu z Okocimskim nie doszło. Mecz odbędzie się na domowym obiekcie olsztynian (sobota, godz. 16.00).

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
Bodiczek
24.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc na Stomil w środe to trudno było uwierzyć że natrzepali tyle punktów...