LM: Niemieccy giganci o prymat w Europie! Bayern faworytem, Lewandowski nadzieją Borussii
W finale Ligi Mistrzów wystąpi trzech Polaków. Czy Piszczek, "Kuba" i "Lewy" zatriumfują na Wembley? W pojedynku drużyn Juergena Kloppa i Juppa Heynckesa emocji z pewnością nie zabraknie!
Począwszy od sezonu 2010/2011, w którym nastąpiła eksplozja formy Borussii, obie drużyny nieraz stawały naprzeciwko siebie i dostarczały kibicom wielu wrażeń. Bayern przez wiele miesięcy nie potrafił znaleźć recepty na czarno-żółtych i przegrywał mecz za meczem. 0:2, 1:3, 0:1, 0:1 i 2:5 - w takich rozmiarach Bawarczycy ulegali teoretycznie słabszemu rywalowi, który z każdym kolejnym spotkaniem nabierał pewności siebie. Dopiero istotne wzmocnienia kadrowe, a zwłaszcza pozyskanie stopera Dantego, sprawiły, że zespół Heynckesa znalazł receptę na Borussię, z którą w kończącym się sezonie dwukrotnie wygrał i dwukrotnie zremisował. - Bayern nie lubi z nami grać, jesteśmy dla nich niewygodnym rywalem - podkreśla Jakub Błaszczykowski. - Mamy patent na Bawarczyków - przekonuje z kolei Łukasz Piszczek.
Niemieckie media są pewne, że Robert Lewandowski po sezonie przejdzie do Bayernu. Czy w swoim ostatnim występie w Borussii - tak jak w finale Pucharu Niemiec w 2012 roku - wbije Bawarczykom hat-tricka? Bayern musi, Borussia może - to często powtarzane zdanie przed finałową potyczką na Wembley. Piłkarze z Monachium po przegranych finałach w 2010 i 2012 roku są niezwykle zdeterminowani, by wreszcie sięgnąć po Puchar Europy, jednak obiecują, że presja ich nie przerośnie. - Nie dajemy się zwariować i nie drżymy ze strachu. Wcześniejsze niepowodzenia tylko nas mobilizują - tłumaczy Thomas Mueller. Bawarczycy mają w tym sezonie jeden cel - wywalczenie potrójnej korony na pożegnanie Juppa Heynckesa. Rozgrywki ligowe udało się im wygrać w cuglach (wywalczyli rekordowe 91 punktów, doznając tylko jednej porażki), a 1 czerwca będą stuprocentowymi faworytami finału Pucharu Niemiec. - Nie mamy żadnej pewności, że uda nam się pokonać Borussię, ale jesteśmy przekonani, że w kolejnych latach ponownie zdołamy dotrzeć do finału Ligi Mistrzów - mówi kapitan Philipp Lahm.Borussia w poprzednim sezonie z hukiem odpadła z Champions League już w fazie grupowej. Dortmundczycy zapowiadali, że wykonają krok naprzód na arenie międzynarodowej, ale mało kto spodziewał się, że dotrą tak daleko. - Nasz udział w finale jest niespodzianką, ale nie sensacją. Uwierzyłem, że możemy zagrać na Wembley po tym, jak wyeliminowaliśmy Malagę - zdradza Klopp. - Faworytami z pewnością nie jesteśmy, ale gdy wszystko rozstrzyga się w jednym spotkaniu, o zwycięstwie decydują szczegóły. Nie traktujemy tego spotkania jako pierwszej i ostatniej szansy. Wierzymy, że nawet w przypadku porażki wkrótce ponownie znajdziemy się w miejscu, w którym jesteśmy teraz - analizuje szkoleniowiec.
Którzy zawodnicy mogą rozstrzygnąć o losach finału? Fani Bayernu najbardziej liczą na znajdującego się w życiowej formie Francka Ribery'ego oraz niezwykle skutecznego w ważnych spotkaniach Thomasa Muellera. W pojedynkę mecz wygrać mogą również Arjen Robben, który pięknym strzałem pokonał Romana Weidenfellera w rozegranym w lutym tego roku półfinale Pucharu Niemiec, oraz niezwykle zdeterminowany Bastian Schweinsteiger. Kibice Borussii nadzieje pokładają w autorze 10 bramek w obecnej edycji Ligi Mistrzów, Robercie Lewandowskim. Polski snajper nieco ponad rok temu strzelił hat-tricka w meczu z Bayernem rozegranym w Berlinie, rozmontowując defensywę rywala i nie dając szans Manuelowi Neuerowi. Bawarczycy baczną uwagę muszą zwrócić też na przebojowego Marco Reusa i kreatywnego Ilkaya Gundogana, których stać na niejedno nieszablonowe zagranie otwierające drogę do bramki.
Po przejściu jak burza przez ćwierćfinał i półfinał na wielkiego faworyta finału wyrósł Bayern. - Juventus i Barcelona zostały zmieciony przez Bayern i nie wiedziały nawet, gdzie znajduje się wyjście ze stadionu. Z nami tak łatwe zwycięstwo nie będzie możliwe - zapewnia Klopp, gwarantując wyrównany i trzymający w napięciu do ostatnich sekund pojedynek. Jaką rolę na Wembley odegrają Polacy? Piszczek, Błaszczykowski i Lewandowski prezentują się w tym sezonie znakomicie i mają wystarczające umiejętności, by ukąsić Neuera i spółkę. Warto przypomnieć, że 25 maja 2005 roku Jerzy Dudek został bohaterem finałowego meczu Liverpoolu z Milanem. Oby potyczka w Londynie dostarczyła tyle samo emocji, co rozegrane przed dokładnie ośmioma laty spotkanie w Stambule!
Borussia Dortmund - Bayern Monachium / sob. 25.05.2013 godz. 20.45
Przewidywane składy:
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Gundogan - Błaszczykowski, Reus, Grosskreutz - Lewandowski.
Bayern Monachium: Neuer - Lahm, Boateng, Dante, Alaba - Martinez, Schweinsteiger - Robben, Mueller, Ribery - Mandzukić.
Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy).
Bayern czy Borussia? Niemcy wreszcie zatriumfują na arenie międzynarodowej!