Reprezentant Bułgarii: Polska liga jest fizyczna

Paweł Widanow wrócił do reprezentacji Bułgarii. Pochwalił KGHM Zagłębie Lubin, że te zawsze na czas wypłaca pensje, co nie jest standardem.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

- Zagłębie Lubin to jeden z najbardziej stabilnych finansowo klubów w Polsce. Mamy świetne warunki, możemy myśleć tylko o wygrywaniu - mówi Paweł Widanow, prawy obrońca KGHM Zagłębie Lubin.

- Polacy są zdyscyplinowani, ale nie aż tak. Ekstraklasa jest bardzo fizyczna, ale ja taką lubię. Staram się grać w piłkę nożną, ale w tej części Europy, gra jest inna. Nie gra się tak technicznie, a jest nacisk na taktykę oraz siłę. Liga jest równa, a w nadchodzącym sezonie chcemy powalczyć o coś więcej niż środek tabeli - dodaje.

Widanow podkreśla, że może skupić się tylko na futbolu dzięki temu, że pensja zawsze na czas ląduje na jego koncie. - Mamy bardzo dobrych graczy. Chcę jednak podkreślić, że odkąd jestem w Polsce to nie zdarzyły się poślizgi w wypłatach. Wracam myślami do tego co się działo w CSKA Sofia i Rapidzie Bukareszt. Doceniam to, że mam spokój i mogę skupić się na futbolu.
- Lubin to małe miasto. Najbliższe duże - Wrocław - znajduje się 58 kilometrów dalej. Ludzie głównie pracują tutaj w górnictwie - u naszego sponsora. Poza tym miasto nie oferuje niczego ciekawego. Jestem facetem, który wychował się w dwumilionowej Sofii i trochę brakuje mi tego. Tutaj każdy dzień jest taki sam - przyznaje Bułgar.

Jaka czeka go przyszłość? - Mam jeszcze przez rok ważny kontrakt z Zagłębiem. Na razie nie było żadnych negocjacji. Mogę odejść, jeśli dostanę ofertę, która zadowoli mnie oraz klub. To byłby krok na przód.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×