Roman Kosecki nie chce dyskryminacji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Roman Kosecki, nie zgodził się z proponowaną zmianą w statucie, że politycy nie mogą kandydować do władz związku.

W tym artykule dowiesz się o:

- Taki zapis ogranicza pole działania niektórym osobom. Zastanówcie się nad tym. To pewnego rodzaju dyskryminacja - argumentował Roman Kosecki. Wiceprezesowi nie spodobała się propozycja wprowadzająca w statucie PZPN zmianę o tym, że osoby aktywne politycznie nie mogłyby kandydować do struktur związkowych.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Ze zdaniem Koseckiego nie zgodził się Zbigniew Boniek. - Wiesz doskonale, że ten zapis absolutnie nie uderza w ciebie. My dlatego dobrze z politykami żyjemy, bo jesteśmy apolityczni. Nie chcemy, aby polityk, poseł czy nawet premier kandydował na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Po czym sternik polskiej piłki nożnej poszedł jeszcze dalej w swoich dywagacjach i uspokoił "Kosę", że nawet, gdyby ten chciał kandydować za 3 lata na prezesa PZPN to ów zakaz może go nie dotyczyć ze względu na niski procent poparcia.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Baglioni
22.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MAFIA  
ed12
21.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Niestety Lato przy tym CAŁYM Koseckim to pikus. Politycy wynocha na wiejską!  
avatar
P.D.G.
21.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
kosecki by chcial z kilku koryt na raz sie obzerac