Ważniejsza rola Milika w Bayerze? Voeller: Oczekujemy, że zrobi następny krok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bayer Leverkusen wierzy w Arkadiusza Milika i nie zamierza pozyskiwać nowego napastnika. Wszystko wskazuje na to, że Polak będzie miał tylko jednego konkurenta.

Pierwsze półrocze spędzone przez Arkadiusza Milika w Bayerze Leverkusen było dla reprezentanta Polski umiarkowanie udane. Młody zawodnik wziął udział łącznie w 8 spotkaniach, w których rozegrał dokładnie 100 minut i zaliczył dwie asysty.

Konkurentami 19-latka byli król strzelców Bundesligi Stefan Kiessling oraz Junior Fernandes. W nowym sezonie Chilijczyk nie będzie występował już w drużynie Samiego Hyypii, ponieważ został wypożyczony do Dinama Zagrzeb. Na BayArena przybył wprawdzie Heung-Min Son, ale Koreańczyk będzie pełnił rolę lewoskrzydłowego, w której zastąpi Andre Schuerrle.

Milik ma więc rywalizować jedynie z Kiesslingiem, a to oznacza, że weźmie udział w sporej liczbie meczów. Powód? Bayer, który ma zapewniony udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów, będzie rywalizował na trzech frontach i 29-letni Niemiec zapewne nie we wszystkich pojedynkach zagra w pełnym wymiarze czasowym.

Rudi Voeller nie bierze pod uwagę dokonania wzmocnień w linii ataku, bowiem jest przekonany do umiejętności byłego zawodnika Górnika Zabrze i spodziewa, że trener będzie na niego stawiał. - Arkadiusz już w rundzie rewanżowej ostatniego sezonu potrafił z powodzeniem zastępować Kiesslinga w końcówkach meczów. Jesteśmy pewni i oczekujemy tego, że Milik zrobi następny krok  - przyznaje dyrektor sportowy 3. zespołu ligi niemieckiej.

Najbliższy sezon może być przełomem w karierze Arkadiusza Milika
Najbliższy sezon może być przełomem w karierze Arkadiusza Milika
Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
VeB
26.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Walka na trzech frontach, dwóch napastników. Szansę na pewno dostanie, oby ją wykorzystał. Musi grać swoje i trochę więcej. Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki :) :D  
avatar
marco_er
26.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
coś tam na pewno pogra, ale w przełom nie wierzę. chyba że Hyypia zmieni ustawienie na dwóch napastników:)