Bartosz Ślusarski: Powoli wychodzimy z dołka
Lech odniósł ostatnio dwa zwycięstwa i zażegnał kryzys. Bartosz Ślusarski przyznał, że u progu nowego sezonu poznaniacy mieli pewne problemy i musieli się solidnie postarać, by je wyeliminować.
Jaką wartość niesie ze sobą sparing z przeciwnikiem, o którym zawodnicy ze stolicy Wielkopolski nie wiedzieli dosłownie nic? - Wiadomo, że w takiej sytuacji bardziej skupiamy się na sobie. Faktycznie, nie mieliśmy żadnych informacji o Katarczykach, jednak założyliśmy sobie pewne zadania i chcieliśmy je wykonać. Nie wszystko nam wyszło, wynik też jest średni, bo nie udało się wygrać. Nie zmienia to faktu, że trener zyskał ciekawy materiał do analizy - dodał doświadczony napastnik.
Czy po wygranych z Koroną i Termaliką Bruk-Bet można powiedzieć, że kryzys w ekipie Mariusza Rumaka został zażegnany? - Początek sezonu nie był najlepszy w naszym wykonaniu, gra nie rzucała na kolana. Cały czas jednak robimy wszystko, by to się poprawiło. Przede wszystkim zależy nam na wynikach, bo one dają punkty. Nie wiem czy to co się z nami działo można nazwać kryzysem. Pewne elementy faktycznie szwankowały, to co kilka miesięcy temu nam wychodziło, teraz stanowiło problem. Wyciągnęliśmy jednak wnioski, solidnie popracowaliśmy, odbyło się też sporo rozmów - zakończył 31-latek.