El. MŚ: Niemcy tracą mnóstwo goli, ale Loew stylu nie zmienia. "Z Austrią zagramy do przodu"
Nasi zachodni sąsiedzi, których czeka kluczowy mecz z Austrią, w ostatnich czterech spotkaniach stracili aż 10 goli. Dla Joachima Loewa problem niestabilnej defensywy jednak nie istnieje.
W ostatnim okresie niemiecka defensywa zupełnie się posypała. W pojedynkach ze Szwecją (4:4), Ekwadorem (4:2), USA (3:4) i Paragwajem (3:3) kadrowicze Loewa nastawiali się na ofensywę i często zapominali o konieczności uważnej i skutecznej gry w obronie. Selekcjonerowi zaczęto zarzucać, że forsowany przez niego ultraofensywny styl gry, choć przyjemny dla oka, wcale nie wpływa korzystnie na wyniki spotkań.
- Z całą pewnością strzelimy co najmniej o jednego gola więcej niż Austriacy. Jestem przekonany, że tym razem nie przydarzą nam się błędy, które popełniliśmy przeciwko Paragwajowi. Nie zamierzamy stanąć w obronie, murować bramkę i wyczekiwać tylko na kontrataki. Nie okopiemy się wokół własnego pola karnego. Zagramy do przodu agresywnie i intensywnie, długo rozgrywając piłkę - zapewnia Loew.
Jeśli na Allianz Arena padnie wynik niekorzystny dla Niemców, na głowę trenera posypią się gromy. "Jogi" nadal nastawia zespół na frontalne ataki, mimo że nie może skorzystać z kilku czołowych zawodników. Z powodu kontuzji nie wystąpią bowiem m.in. Bastian Schweinsteiger, Mario Goetze, Ilkay Gundogan, Lukas Podolski oraz najprawdopodobniej także Lars Bender.
W eliminacjach Euro 2012 Niemcy pokonali Austrię 6:2. Czy równie wysoki wynik padnie w piątek?