Waldemar Sobota przed debiutem: Mam nadzieję, że kibice Brugge mi wybaczą

- Gdyby nie świetne występy ze Śląskiem, transfer nie doszedłby do skutku - tłumaczy Polak, który w sporej mierze przyczynił się do wyeliminowania Club Brugge z europejskich pucharów.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Waldemar Sobota w rozegranych 1 i 8 sierpnia meczach eliminacji Ligi Europejskiej z Club Brugge zdobył dwa gole, a Śląsk Wrocław nieoczekiwanie wyrzucił Belgów z pucharów, wygrywając w dwumeczu 4:3. Reprezentant Polski mocno dał się we znaki zespołowi Juana Carlosa Garrido, w którym teraz będzie występował.

- To bardzo dziwna sytuacja, ale wierzę, że kibice Brugge wybaczą mi tamte występy i przyjmą mnie z otwartymi ramionami. Trener już miło mnie powitał i zapewnił, że na mnie liczy - mówi Sobota, który w... sobotę może zaliczyć debiut w nowym klubie w konfrontacji przeciwko Lierse SK. - Wiem, że w Brugii trudno było zaakceptować odpadnięcie w eliminacjach Ligi Europejskiej, ale proszę nie nazywać mnie "killerem". Grałem wtedy dla Śląska, wykonywałem swoją robotę i prawdopodobnie znakomicie na tym wyszedłem, ponieważ gdyby nie tamte występy, topowy transfer z moim udziałem nie doszedłby do skutku - przyznaje 26-latek. - Teraz jestem już całym sercem w Brugii, chcę jak najszybciej pomóc drużynie, grać swoją najlepszą piłkę i zapewnić fanom wiele radości - zapowiada.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Sobota wraz z ekipą z Jan Breydel Stadion nie będzie miał okazji występować w tym sezonie na arenie międzynarodowej. - Oczywiście żałuję, że nie zagram w europejskich pucharach, ale mój kontrakt obowiązuje przez cztery sezony i już w kolejnym roku będziemy chcieli zagrać w fazie grupowej - tłumaczy. Na jakiej pozycji chciałby w nowym zespole występować kadrowicz Waldemara Fornalika? - W Śląsku grałem na prawej flance, natomiast w reprezentacji z uwagi na osobę Jakuba Błaszczykowskiego występuję po lewej stronie boiska. Nie ma to dla mnie większego znaczenia - wyjaśnia.

Nowa drużyna Soboty po sześciu kolejkach sezonu zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ustępując o 4 "oczka" Standardowi Liege. Z uwagi na zasady panujące w lidze belgijskiej strata ta de facto jest jednak o połowę mniejsza. - Rozgrywki w Belgii? Na pewno wiem o nich tyle, że po zakończeniu sezonu zasadniczego punkty dzielone są przez dwa, rozpoczyna się faza play-off i najlepsze drużyny raz jeszcze grają między sobą. W poprzednim sezonie końcówka rozgrywek w Belgii była bardzo ekscytująca. Takie rozwiązanie zostało wprowadzone również w Polsce. Dobrą postawą pod koniec kwietnia i w maju można zrobić dużą różnicę w układzie tabeli - prognozuje reprezentant Polski.

Niestety znowu sędzia stanął na drodze - rozmowa z Waldemarem Sobotą, piłkarzem reprezentacji Polski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×