Niedziela w La Liga: Podstawowy gracz Barcy z urazem, Bale o swoim debiucie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W najbliższych intensywnych dniach FC Barcelonie nie pomoże podstawowy lewy defensor. Tymczasem w pełni zadowolony ze swojego pierwszego meczu nie jest Gareth Bale.

Gracz FC Barcelony nie zagra przez 3 tygodnie

Już po kwadransie spotkania z Sevillą FC plac gry musiał opuścić Jordi Alba. Dokładne badania wykazały uraz jednego z mięśni uda w prawej nodze, przez co Hiszpan nie będzie we wrześniu i na początku października do dyspozycji trenera Gerardo Martino.

Na lewej stronie defensywy będzie zastępować go Adriano Correia, którego czekają nie tylko ligowe mecze, ale również konfrontacje w najbardziej elitarnych rozgrywkach w Europie z Ajaxem Amsterdam i Celtikiem Glasgow.

Bale o swoim debiucie

W podstawowym składzie Realu Madryt na wyjazdową konfrontację z Villarreal CF znalazł się Gareth Bale, który już w pierwszym strzale w barwach Królewskich zdobył bramkę. Walijczyk ma spore zaległości treningowe i najprawdopodobniej z tego powodu opuścił boisko w 61. minucie.

- Jestem dumny ze strzelenia gola w debiucie, usatysfakcjonowany grą przez 60 minut, ale zawiedziony rezultatem. Teraz czekam na wtorek (mecz z Galatasaray w Lidze Mistrzów - przyp. red.) - napisał na portalu społecznościowym były gracz Tottenhamu Hotspur.

Liga Mistrzów dalej dla Casillasa

Kapitalna postawa Diego Lopeza, który popisał się ośmioma świetnymi interwencjami w meczu z Villarreal, nie zmieniła zdania trenera Carlo Ancelottiego. Włoch w rozgrywkach Ligi Mistrzów będzie stawiać na Ikera Casillasa: - Zagrał bardzo dobrze, ale wtorek należy do Casillasa.

Echa spotkania Barcy z Sevillą: Dziwne gesty, Martino broni sędziego

Nie zabrakło kontrowersji w sobotnim meczu mistrzów Hiszpanii. Przy stanie 1:0 dla Dumy Katalonii Juan Cala skierował piłkę do siatki, lecz arbiter odgwizdał jego przewinienie. Dodatkowo Alexis Sanchez decydującego gola zdobył po upływie doliczonego czasu gry. - To była kradzież - krzyczał po meczu jeden z graczy Sevilli, a większego problemu nie widział trener gospodarzy - Gerardo Martino.

- Przy nieuznanym golu Sevilli był ewidentny faul na Alvesie. Co do gola Sancheza, nie wiem czy było już po czasie, wiem, że nam taka sytuacja zdarzyła się w meczu z Valencią (doliczony czas gry pierwszej połowy - przyp. red.) - stwierdził argentyński szkoleniowiec.

Tymczasem po ostatnim golu rezerwowi FC Barcelony, Martin Montoya i Jonathan Dos Santos, pokazywali dość jednoznaczny gest w kierunku ławki rezerwowych Sevilli. - Powtarzałem to, co M'Bia (Stephane, gracz Sevilli) pokazywał przy ich drugiej bramce. Nie zrozumcie nas źle - napisał pierwszy z nich.

Cała sytuacja:

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
LexoN
15.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
http://d3j5vwomefv46c.cloudfront.net/photos/large/808723847.gif?1379183728 Neymar :D Już go uwielbiam ;)