W tym artykule dowiesz się o:
Śląsk Wrocław w ostatnich latach wyrósł na czołowy zespół T-Mobile Ekstraklasy. Zielono-biało-czerwoni rokrocznie plasują się na podium, a ostatnio zagrali także w finale Pucharu Polski. Do tego dochodzą jeszcze europejskie rozgrywki. W Lubinie o tym marzą. KGHM Zagłębie opisywane jest jako polskie El Dorado. W Lubinie jest bowiem ładny stadion, pieniędzy pod dostatkiem tylko wyników jakoś brak.
Miedziowi co sezon zapowiadają, że to już jest ten czas, gdy zespół włączy się do walki o mistrzostwo lub co najmniej miejsca gwarantujące możliwość gry w Europie. Co roku jednak te plany trzeba szybko modyfikować, bowiem runda jesienna w wykonaniu zawodników lubińskiego klubu jest fatalna. Nie inaczej było i tym razem. Za fatalny start sezonu głową zapłacił już Pavel Hapal, a ostatnio Adama Buczka zastąpił Orest Lenczyk. Żeby jednak nie idealizować Śląska Wrocław, który ma ogromne problemy finansowe i grozi (groził?) mu upadek, to piłkarze WKS-u mają w tej chwili zaledwie dwa punkty więcej od Miedziowych. Śląsk, który ma w miarę mocny skład i do pewnego momentu dobrze prezentował się w eliminacjach do Ligi Europejskiej, w polskiej lidze jednak zawodzi. Piątkowy mecz, na który kibice obu ekip czekają z utęsknieniem, może więc być lekiem na całe zło.
Zagłębie przyjedzie do Wrocławia z Orestem Lenczykiem na ławce trenerskiej, a więc szkoleniowcem, który niedawno poprowadził wrocławian do wicemistrzostwa i mistrzostwa Polski. Za nadmiar kartek w ekipie Miedziowych nie wystąpi obrońca Bartosz Rymaniak. Do wyjściowej jedenastki po pauzie za czerwoną kartkę powróci za to inny defensor Adam Banaś, który swoją karę odcierpiał w ostatnim spotkaniu lubinian z Jagiellonią Białystok. W piątkowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin żaden z piłkarzy Śląska nie będzie natomiast pauzował za nadmiar żółtych kartek. Tylko obrońca wrocławskiej drużyny Tadeusz Socha ma na swoim koncie trzy żółte kartoniki, zatem każde kolejne napomnienie będzie oznaczało dla niego mecz przerwy. Do zespołu wraca już Rafał Gikiewicz, który zastał zawieszony na jedno spotkanie z powodu czerwonej kartki otrzymanej w spotkaniu z Cracovią. I właśnie w związku z powrotem "Gikiego" spory ból głowy będzie miał Stanislav Levy. - Mam kłopot z wyborem bramkarza na mecz z Zagłębiem, ale jest to kłopot bogactwa. Do składu po zawieszeniu powraca Gikiewicz, ale Kelemen także jest w dobrej dyspozycji. Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji, kto będzie bronił w derbach Dolnego Śląska. Z tego powodu pewnie czeka mnie ciężka noc - wyjaśniał szkoleniowiec.
Przewidywane składy:
Śląsk Wrocław: Kelemen - Ostrowski, Pawelec, Kokoszka, Dudu Paraiba - Stevanović, Kaźmierczak - Patejuk, Mila, Plaku - Paixao.
Zagłębie Lubin: Gliwa - Widanow, Gouldan, Banaś, Cotra - Bilek, Piątek, Kwiek, Abwo, Jeż - Piech.
Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz).
Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin Wyślij SMS o treści PILKA.ZAGLEBIE na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin Wyślij SMS o treści PILKA.ZAGLEBIE na numer 7136 Koszt usługi 1,23 zł z VAT