Energetyk ROW Rybnik w formie. "Jesteśmy dobrą, mądrze poukładaną drużyną"
W 12. kolejce I ligi Energetyk ROW Rybnik zmierzy się w Bełchatowie z drużyną Kamila Kieresia. Beniaminek w dwóch poprzednich spotkaniach pokonał faworyzowanych rywali i nie lęka się lidera.
Piłkarzom Ryszarda Wieczorka przyszło czekać na zwycięstwo aż do dziesiątej serii spotkań I ligi. Najpierw zielono-czarni pokonali łęcznian, a później rozprawili się w Gdyni z miejscową Arką. - W drużynie jest dobra atmosfera, wszyscy już mobilizujemy się na mecz z GKS-em Bełchatów. Zapowiada się dobre spotkanie, ponieważ widać, że jesteśmy w formie, a zagramy z liderem - opowiada gracz rybniczan, Mateusz Szatkowski.
23-latek w zwycięskim starciu przeciwko gdynianom po raz pierwszy w sezonie wyszedł w podstawowym składzie beniaminka, zastępując Idrissę Cisse. - Byłem trochę zaskoczony tym, że zagram od początku w ataku, ale to moja ulubiona pozycja, więc się ucieszyłem i chyba spisałem się dobrze - tłumaczy wychowanek Energetyka ROW Rybnik.- Faktem jest to, że nie wytrzymałem trudów spotkania i byłem zmuszony poprosić o zmianę w końcówce meczu. Mam nadzieję, że jeśli otrzymam szanse w następnych meczach, to dam z siebie wszystko - dodaje "Szato".
Czy tym razem będzie mu dane zmierzyć się z GKS-em Bełchatów? - Od poniedziałku wszyscy mają takie same szanse na grę, więc trzeba udowodnić swoją dyspozycją na treningach, by grać w Bełchatowie - argumentuje napastnik.Mimo tego, piłkarze z Gliwickiej nie zamierzają przestraszyć się lidera. - Z pewnością powalczymy o zwycięstwo i mam nadzieję, że uda nam się podtrzymać dobrą passę i udowodnić, że jesteśmy naprawdę dobrą drużyną, mądrze poukładaną przez trenera - przekonuje podopieczny trenera Wieczorka.
Ukraiński obrońca zagra w Energetyku ROW Rybnik? "Czuję się jak w rodzinie"