Stefan Białas dla SportoweFakty.pl: Porażka to jedno, ale jest jakiś postęp, więc zostawmy Fornalika
W piątkowy wieczór ostatecznie zakończyły się marzenia Polaków o udziale w mundialu. Stefan Białas dostrzegł jednak kilka pozytywów i byłby skłonny pozostawić Waldemara Fornalika na stanowisku.
Były szkoleniowiec m. in. Cracovii Kraków, Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa uważa, że decyzje personalne Waldemara Fornalika należy uznać za właściwe. - Te 90 minut pokazało, że do selekcji nie można się przyczepić. Prawie wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Być może nie do końca oczekiwania spełnił Mateusz Klich. To jednak dość młody piłkarz i nie udało mu się w pełni zadowalająco poprowadzić gry ofensywnej. Nie był na pewno tak wyrazistą postacią jak defensywni pomocnicy: Mariusz Lewandowski i Grzegorz Krychowiak. Oni zaprezentowali się naprawdę solidnie - ocenił.
Czy Waldemar Fornalik powinien pozostać selekcjonerem biało-czerwonych? - Wydaje mi się, że w ostatnim okresie drużyna zrobiła postęp. Biorąc pod uwagę to co było na początku, dół, w jakim znaleźliśmy się po katastrofalnym w naszym wykonaniu Euro 2012, trzeba zauważyć to, że jednak jest trochę lepiej. Mam też wrażenie, że trener poznał zespół, przez co poprawiła się selekcja. Między innymi dlatego nie zmieniałbym Waldemara Fornalika. On pracuje zresztą tylko dwa lata, co jak na reprezentację nie jest długim okresem. Kadra to nie klub, gdzie widzi się zawodników na co dzień i można z nimi regularnie pracować. Dostrzegam pozytywne symptomy i moim zdaniem nie warto zatrudniać nowego trenera, bo to oznaczałoby zapewne kolejne roszady i w praktyce zaczynanie wszystkiego od zera - oznajmił Białas.