Piłkarze Dolcanu Ząbki marnowali wyborne okazje. "Mecz mógł ułożyć się inaczej"

Dolcan Ząbki ze Śląska wrócił z jednym, szczęśliwie zdobytym punktem. Dorobek mógł być bardziej okazały, bo piłkarze podwarszawskiego klubu mogli wcześniej rozstrzygnąć losy meczu.

Beata Fojcik
Beata Fojcik

Prowadzenie gościom dał Szymon Matuszek. Kilka szans na podwyższenie wyniku zmarnował Dariusz Zjawiński. - W pierwszej połowie mogliśmy strzelić bramkę na 2:0, a później mieliśmy kolejną okazję. Wtedy mecz inaczej by się ułożył - podkreśla Piotr Bazler. - Prowadzenie jednym golem, to w ogóle żadna przewaga. Wystarczy jeden stały fragment gry albo szybka kontra i prędko traci się bramkę - dodaje zawodnik Dolcanu Ząbki.

Zawodnicy Roberta Podolińskiego mają czego żałować. - Myślę, że gdybyśmy w pierwszej połowie podwyższyli rezultat, to wygralibyśmy ten mecz. Piłka jest jednak nieprzewidywalna i dlatego wszyscy tak ją lubią - mówi pomocnik.
Piotr Bazler musiał przedwcześnie opuścić boisko Piotr Bazler musiał przedwcześnie opuścić boisko
Drużyna Energetyka ROW Rybnik zdołała odwrócić wynik spotkania. Gospodarze wyszli na prowadzenie po strzałach Daniela Ferugi i Marka Gładkowskiego. - Oglądaliśmy materiały ROW-u, w których zauważyliśmy dobrą grę i dobrych piłkarzy. W środku pola grają zawodnicy z przeszłością w ekstraklasie, więc spodziewaliśmy się trudnego meczu. My też nie gramy jednak złej piłki i chcieliśmy tutaj powalczyć o trzy punkty - przyznaje doświadczony gracz.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Plan odniesienia wygranej w Rybniku nie powiódł się. Piłkarzy Dolcanu czeka w najbliższej kolejce starcie z GKS-em Bełchatów. - Niestety, nie udało się, punkt jest punkt. Trzeba walczyć o zdobycz w następnym meczu - kończy Bazler.

Dariusz Zjawiński: Zasłużyliśmy na remis

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×