Dudek zaskoczył: Panowaliśmy na boisku!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łącznie czterech minut zabrakło graczom Zawiszy Bydgoszcz do celu, czyli wywiezienia z Cichej remisu. Kardynalny błąd w obronie sprawił, że ponadgodzinna obrona bezbramkowego wyniku poszła na marne.

- Szkoda, było blisko - mówili między sobą piłkarze Zawiszy wchodząc do klubowego autokaru przed powrotem do Bydgoszczy. Beniaminkowi do szczęścia, czyli wywiezienia z Cichej remisu, zabrakło czterech minut. - Po raz kolejny okazało się, że nie służą nam na Śląsku końcówki spotkań, gdzie znowu przegraliśmy w ostatnich minutach - zauważył były defensor Ruchu Igor Lewczuk. - Już po pojedynku w Zabrzu powinniśmy się czegoś nauczyć i bardziej się skoncentrować. Błąd przy golu na pewno popełniliśmy, ale kluczowe znaczenie miało wykluczenie jeszcze w pierwszej połowie Goulona. To przecież była dopiero 27. minuta. Wszystko utrudnił fakt, że do tego momentu mecz nam się nie układał - stwierdził obrońca.

Gracze gości po meczu mieli duże pretensje do sędziego Jarosława Rynkiewicza o zbyt pochopne ich zdaniem usunięcie z boiska Herolda Goulona. - Obaj poszli wślizgiem na piłkę i obaj mieli podkulone nogi, ale Łukasz Janoszka w ostatniej chwili wycofał się. Bez dwóch zdań sędzia w tym momencie trochę się pogubił - ocenił Lewczuk. - Nie radził sobie z sytuacją na boisku, rozdawał kartki na lewo i prawo. Wszyscy widzieli jakie warunki panowały na boisku, było mokro - denerwował się rezerwowy Sebastian Dudek, który na placu gry pojawił się po przerwie. - Panowaliśmy na boisku, staraliśmy się być konsekwentni. Zasłużyliśmy na bramkę, a sami gola straciliśmy z niczego. Jeden zawodnik uderzył, drugi dobił - opisywał obraz meczu Dudek.

Piłkarze Zawiszy w ciągu dziewięćdziesięciu minut stworzyli sobie jedną dogodną okazję bramkową. Szansę na gola miał Lewczuk, który nie trafił do siatki z sześciu metrów. - Zabrakło centymetrów. Szkoda, powrót na Cichą miał inaczej wyglądać. Nie zaprezentowaliśmy się tak jak chcielibyśmy. Brak zawodnika nie pozwolił nam rozwinąć skrzydeł - zakończył defensor beniaminka.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Grek Zorba
6.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
cooo? Jaki on meczu oglądał? W FIFE grał?