Radosław Osuch wycofa się z Zawiszy Bydgoszcz?! "Bardzo poważnie nad tym myślę"
Radosław Osuch jest oburzony burdami podczas meczu Zawisza - Widzew i jak przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, rozważa nawet wycofanie się z klubu!
Właściciel beniaminka T-Mobile Ekstraklasy nie kryje skrajnego zniesmaczenia tym wydarzeniami. - Wokół klubu od dziesięciu lat kręci się kilkanaście osób, które próbują wywierać wpływ na innych. Ja nie wiem dokładnie kto to jest, bo sam jestem w Bydgoszczy krócej, ale jestem przekonany, że policja ma taką wiedzę, a mimo to nie potrafi tych prowodyrów spacyfikować. Za wszystkie incydenty karze się wyłącznie klub, a nie samych winowajców - powiedział portalowi SportoweFakty.pl.
Właściciel nie zamierza w dalszym ciągu płacić za działania pseudokibiców. - Kary z tego tytułu to już ponad 300 tys. zł! Do tego kilka razy zamknięto nam stadion, co jest prawdziwą tragedią i generuje kolejne straty. Nie mam zamiaru się na to godzić, skoro dzięki swojemu zaangażowaniu podniosłem klub o kilka poziomów, stworzyłem profesjonalną, dobrze grającą drużynę i to bez jakiejkolwiek pomocy!
Kiedy mogą zapaść jakieś decyzje? - Po zakończeniu rundy jesiennej, a więc w grudniu. Chcę przy tym podkreślić, że szkoda mi Zawiszy. Utożsamiam się z nim, to w pewnym sensie moje dziecko, które stworzyłem od zera. Cóż.... Miłość jest czasem bardzo niewdzięczna - oznajmił Osuch.