Matusiak dla SportoweFakty.pl: Mam radość z gry!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<b>Radosław Matusiak</b> w barwach Wisły rozegrał już dwa spotkania kontrolne. W pierwszym, z bułgarskim CSKA Sofia zagrał 90 minut, natomiast w meczu z irlandzkim Drogheda o 45 minut mniej. Strzelecki dorobek piłkarza jednak na kolana nie powala. Do tej pory Matusiak nie zdobył żadnej bramki. Zawodnik tłumaczy, że wyczekiwana forma przyjdzie na wiosnę.

Radosław Matusiak na obozie krakowian przebywał zaledwie tydzień, ale zdążył już zagrać w dwóch spotkaniach sparingowych. W pierwszym, z liderem ligi bułgarskiej CSKA Sofia nie oddał nawet strzału na bramkę rywali, a w drugim, z mistrzem Irlandii Droghedą Utd. jedyne uderzenie wylądowało pięć metrów za bramką. Jak piłkarz ocenia swoje pierwsze dni w zespole Białej Gwiazdy? - Pierwsze wrażenia są na pewno pozytywne - mówi w rozmowie ze Sportowymi Faktami. - Pierwszy mecz z CSKA, to bardzo trudne spotkanie. Bułgarzy to ciężki przeciwnik i grało się trudno. Drugie spotkanie z Irlandczykami wyszło dużo lepiej. No ja niestety do bramki nie trafiłem. Wierzę, że w spotkaniu ligowym z Koroną będzie naprawdę dobrze - dodaje.

Matusiaka na razie nie martwi brak jego skuteczności. Były snajper PGE GKS Bełchatów i Palermo jest przekonany, że właściwa forma przyjdzie w meczach o punkty. - Na razie nie ma co panikować. Bramek nie ma, ale to jest też spowodowane częściowo tym, że gramy różnymi ustawieniami, testujemy warianty. Spokojnie dochodzę do formy. Moja gra mi się podoba. Mam z niej radość. Myślę, że w kolejnych meczach będzie dużo lepiej. Zaczynamy schodzić z obciążeń treningowych i przyjdzie świeżość. Mi pozycja wysuniętego napastnika pasuje, zawsze tak grałem - zapewnia.

Na wiosnę piłkarza czeka ciężka rywalizacja o miejsce w składzie z Pawłem Brożkiem, nigeryjskim super strzelcem Dudu, dochodzącym do siebie po ciężkiej kontuzji Andrzejem Niedzielanem a także, co mało prawdopodobne z Grzegorzem Kmieckiem. Jak Matusiak widzi swoje szanse w rywalizacji z wymienionymi zawodnikami? - Niedzielan ciągle jest kontuzjowany i nie uczestniczy z nami w normalnych treningach? Sądzę, że w niedługim czasie trener Skorża dobrze przygotuje go do ligi. Jest też Nigeryjczyk Dudu, Grzegorz Kmiecik. W takiej drużynie jak Wisła rywalizacja, to normalna rzecz. A rywalizację można przegrać i można wygrać - stwierdza. - Na przykład z Pawłem (Brożkiem przyp. red.) miałem do czynienia już na kadrze. To dobry zawodnik i wierzę, że będzie nam się dobrze współpracować - wyraża swoje nadzieje.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)