Liga już tuż-tuż. Co osiągnie zespół Pachety?

Okres przygotowawczy piłkarzy Korony zbliża się do końca. Jak kielczanie wypadli podczas ostatniego miesiąca? Czy kibice mogą być spokojni o formę swojej drużyny przed rundą wiosenną?

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Podopieczni Jose Rojo Martina do rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy przygotowywali się podczas dwóch zgrupowań. Pierwsze z nich w połowie stycznia odbyło się - niemalże tradycyjnie już - w Kleszczowie. Tam złocisto-krwiści pracowali nad wytrzymałością i motoryką. Bardziej "piłkarski" obóz miał miejsce w hiszpańskim San Roque. W jego trakcie sztab szkoleniowy Korony dwoił się i troił, aby m.in. znaleźć odpowiednią taktykę dla drużyny.

Podczas zimowych przygotowań zawodnicy z Kielc rozegrali łącznie siedem sparingów, których bilans to: 3 zwycięstwa, 4 porażki, bramki: 14-13. Statystyki te z całą pewnością nie rzucają na kolana, ale jak podkreślają zarówno trener Pacheta, jak i sami piłkarze nie to było głównym celem. Chodziło o możliwość sprawdzenia różnych wariantów na tle wymagających przeciwników, a tych Korona trzeba przyznać, że miała w tym roku naprawdę interesujących jak m.in. Steaua Bukareszt, Dinamo Bukareszt czy Ludogorec Razgrad.

Biorąc pod uwagę wszystkie mecze złocisto-krwistych w trakcie przygotowań ciężko jednoznacznie określić na co będzie stać ten zespół w lidze. Z jednej strony po raz kolejny w przerwie między ligą niezłą jak na siebie skuteczność pokazał Daniel Gołębiewski, który podobnie jak nowo pozyskany kazachski napastnik Siergiej Chiżniczenko zdobył 3 gole. Z drugiej jednak koroniarze nadal mają duże kłopoty w grze defensywnej. Najbardziej widoczne było to w pojedynkach ze Steauą (1:3) i Ludogorcem (0:3) w których kieleccy obrońcy często sami prokurowali zagrożenie pod własną bramką.

W trakcie zimowego okienka transferowego oprócz wspomnianego napastnika szeregi drużyny z woj. świętokrzyskiego zasilili również pomocnik Damian Ałdaś (ostatnio KS Polkowice), który jak się okazało może grać też na boku obrony i to właśnie na tej pozycji występował w meczach kontrolnych.

Trzecim - ale według nieoficjalnych informacji nie ostatnim - piłkarzem, który dołączył do Korony jest z kolei bramkarz, Sebastian Kosiorowski (ostatnio Helmond Sport), który co ciekawe w latach 2006-08 bronił już żółto-czerwonych barw (rezerwy i Młoda Ekstraklasa). Wydaje się jednak, że na obecną chwilę 23-latkowi bliżej do pozycji golkipera numer 3 aniżeli wygryzienia z pierwszej jedenastki kielczan Zbigniewa Małkowskiego. Do kadry włączony został także występujący dotychczas w rezerwach 17-letni pomocnik Maciej Załęcki.

Warto odnotować, że klub ze Ściegiennego opuściło też kilku graczy. Ivan Marković nie dostał propozycji przedłużenia umowy natomiast Mateusz Stąporski i Łukasz Sierpina zostali wypożyczeni kolejno do Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz Dolcanu Ząbki. Z kolei Bartosz Kwiecień jest bliski wypożyczenia do Górnika Łęczna.

Nie wszyscy zawodnicy będący w I zespole uczestniczyli w przygotowaniach na tym samym poziomie. Wracający do zdrowia po urazach Kamil Kuzera i Tomasza Lisowski nie uczestniczyli w żadnym z dwóch obozów. Do grona niezdolnych do gry nieszczęśliwie dołączył także Krzysztof Kiercz. 24-letni obrońca podczas sparingu z PFK Lubimec 2007 zerwał więzadła krzyżowe w dopiero co niedawno wyleczonym z tej samej kontuzji prawym kolanie i ten sezon może już spisać na straty. Na delikatny uraz narzeka też Przemysław Trytko, ale nie jest on jednak poważny.

Dwunasty obecnie zespół piłkarskiej ekstraklasy rundę wiosenną zainauguruje wyjazdowym meczem z mistrzem Polski, Legią Warszawa już w najbliższy piątek o godzinie 20:30. W Kielcach liczą, że ekipa Pachety znajdzie się w grupie mistrzowskiej, tym samym mając już pewne utrzymanie. Czy ten cel uda się zrealizować? Kibiców cieszyć może fakt, że Korona nie została osłabiona, a nawet udało się pozyskać ciekawie zapowiadającego się Chiżniczenko. Ponadto pełny cykl treningowy ma za sobą Maciej Korzym z którym tradycyjnie wiąże się duże nadzieje, a Paweł Golański zachował precyzję swoich dośrodkowań. Pytanie czy to wystarczy by osiągać dobre wyniki?

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×