Kamil Sylwestrzak: Wojtek Małecki wcale nie ustępuje Zbyszkowi

Na skutek problemów zdrowotnych Zbigniewa Małkowskiego dostępu do bramki Korony Kielce strzeże teraz Wojciech Małecki. Ten w ostatnim spotkaniu w Lubinie pokazał się z dobrej strony.

Artur Długosz
Artur Długosz
Piłkarze Korony Kielce w meczu z KGHM Zagłębiem Lubin skupili się głównie na bronieniu dostępu do własnej bramki. Złocisto-krwistym ta sztuka się udała, bowiem potyczka zakończyła się bezbramkowym remisem, który podopiecznych Jose Rojo Martina satysfakcjonował.- Wiadomo, zabrakło bramki. Dla nas to cenny punkt, bo jakby nie patrzeć, Zagłębie musiało wygrać. Oni mają o wiele gorszą sytuację niż my, im się pali. Zagraliśmy jednak na zero z tyłu i to przyniosło punkt. Szkoda, że nic nie strzeliliśmy, mało było tych sytuacji, ale coś tam było - mówił po ostatnim gwizdku sędziego obrońca Korony, Kamil Sylwestrzak.
- Przyjechaliśmy do Lubina wygrać. Na pewno nie po to, aby bronić i grać na 0:0. Tak natomiast się mecz ułożył. Cieszymy się z tego, że nie przegraliśmy i wywieźliśmy z Lubina jeden punkt - skomentował piłkarz.

Po poniedziałkowym spotkaniu dobre recenzje zebrał Wojciech Małecki czyli nominalny rezerwowy bramkarz Korony. - Uważam, że Wojtek Małecki nie ustępuje wcale Zbyszkowi (Zbigniew Małkowski - dop.red.). Widać to na treningach. To, że nie dostawał wcześniej szansy, a bronił Zbyszek, wynikało z czystej rywalizacji. Na pewno nie jest słabszym bramkarzem niż Zbigniew Małkowski - zaznaczył Sylwestrzak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×