W Zawiszy Bydgoszcz myślą o kolejnym sezonie

W bydgoskim klubie emocje po zdobyciu Pucharu Polski już opadły i powoli działacze zaczynają myśleć o przyszłym sezonie. A ten dla Zawiszy będzie wyjątkowy.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Najpierw jednak niebiesko-czarni muszą dokończyć obecne rozgrywki. W nich na pewno przedsezonowe założenia wykonali ponad plan, bowiem poza awansem do czołowej ósemki zespół wywalczył Puchar Polski. I to pomimo wielu osłabień i kontuzji czołowych graczy. - Ostatnio trener Ryszard Tarasiewicz ma jedynie trzynastu zawodników zdolnych do rywalizacji w lidze. Wszystko przez kontuzje, dlatego też mamy problem ze strzelaniem goli, bo rzadziej jesteśmy przy piłce - wyjaśnił w rozmowie ze SportoweFakty.pl kapitan zespołu Łukasz Skrzyński.

W Bydgoszczy jednak już myślą o nowym sezonie. Również o występach w europejskich Pucharach. Przecież Zawisza jako zdobywca Pucharu Polski swoje występy rozpocznie od drugiej rundy eliminacyjnej. To na początku wiąże się z olbrzymimi kosztami. - Polskie kluby w ostatnich pięciu latach zawsze w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy losowały rywali z takich krajów jak Kazachstan lub Azerbejdżan. A taka podróż i wynajęcie samolotu kosztuje ponad dwieście tysięcy złotych, więc koszty wspomnianej operacji są naprawdę olbrzymie - uważa właściciel spółki Radosław Osuch.

Szef bydgoskiego klubu pracuje również nad skompletowaniem nowej kadry na nowy sezon. Nie wiadomo, czy uda mu się zatrzymać trenera Ryszarda Tarasiewicza, który dostał ofertę z ligi francuskiej. - Nie będę mu robił przeszkód, bowiem Tarasiewicz we Francji pracował i mieszkał ponad dziesięć lat, a po zdobyciu Pucharu Polski jego wartość jako szkoleniowca wzrosła znacząco i będę dumny, jeśli polski trener trafi do tak silnej ligi jak francuska - ocenił Osuch.

Jeśli chodzi o zespół, to przynajmniej kilku zawodników ma propozycję przejścia do znacznie lepszych klubów. A co ze wzmocnieniami drużyny? - W tej kwestii też prowadzę odpowiednie rozmowy i to nawet z bardzo poważnymi graczami. Jeśli jednak dany piłkarz ma do wyboru nas lub Koronę Kielce przy takiej samej ofercie, to ze względu na konflikt z kibicami wybierze ten drugi klub, bowiem jemu także zależy na bezpieczeństwie swoim oraz żony i dzieci - zakończył Osuch.

Poprzez wywalczenie Pucharu Polski bydgoski zespół będzie miał też szansę na zdobycie Superpucharu Polski. Prawdopodobnie po dwóch latach przerwy mecz o wspomniane trofeum odbędzie się latem na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×