Dariusz Zjawiński: Nie oszukujmy się. Dolcan walczy o awans

Dariusz Zjawiński w meczu z Arką Gdynia zdobył dwie bramki i tym samym Dolcan Ząbki włączył się do walki o Ekstraklasę. - Nie ma teraz co się oszukiwać. Walczymy o awans - mówił po meczu napastnik.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
- Arka chciała narzucić swój styl gry. Może na początku im to wychodziło. Myślę, że nic z tego dla nich korzystnego nie wynikało. Chyba chcieli wjechać z piłką do bramki. My nastawiliśmy się na grę z kontry, chociaż w niektórych momentach chcieliśmy też przytrzymać futbolówkę. Patrząc na przekrój całego meczu to może nie jest to sprawiedliwy wynik, ale my z niego się bardzo cieszymy - mówił po meczu Dariusz Zjawiński.
Już w 20. minucie meczu na boisku zrobiło się strasznie nerwowo. Mateusza Szwocha ostro faulował Adrian Łuszkiewicz. Do gardeł skoczyli sobie zarówno zawodnicy, jak i ludzie ze sztabów szkoleniowych. - Z mojej perspektywy wynika, że ławka rezerwowych Arki Gdynia zareagowała zbyt nerwowo. Myślę, ze reakcja była przesadzona, szczególnie, że to ludzie z ławki tak wyskoczyli. Nasz zawodnik przerwał grę, został ukarany żółtą kartką i tyle - kontynuował.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Zjawiński w tym sezonie prezentuje równą formę. W Gdyni 27-latek był bezbłędny wykorzystując najpierw błąd Mateusza Cichockiego, a pod koniec meczu Michała Szromnika. To była jego 18 i 19 bramka. - Mogę być zadowolony, bo praktycznie to co miałem to wykorzystałem. 

Dolcan Ząbki po zwycięstwie nad Arką zbliżył się do czołówki walczącej o awans. - Zostało jeszcze pięć kolejek. Będziemy walczyć o jak najwyższe cele. Nie ma co teraz się oszukiwać. Wcześniej mogliśmy mówić inaczej, ale teraz sytuacja się zmieniła. Mamy szansę na awans - zakończył.

Robert Podoliński: Skonsumowaliśmy to danie na zimno i smakuje ono wybornie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×