Michał Listkiewicz dla SportoweFakty.pl: Niemcy nawet w słabszym składzie zrobią nam solidny sprawdzian
Niemcy nie wystąpią w meczu z Polską w najsilniejszym składzie, ale nazwiska powołanych robią wrażenie. Dlatego zdaniem Michała Listkiewicza biało-czerwonych czeka jeden z cenniejszych sprawdzianów.
- Być może pełnej wartości szkoleniowej to spotkanie nie ma, bo rywale mogliby wystąpić w mocniejszym zestawieniu, ale absolutnie nie można mówić, że wyprawa do Hamburga jest pozbawiona sensu. Dla nas to na pewno bardzo cenna lekcja. Pamiętajmy, że Niemcy to Niemcy. Mecz z nimi to zawsze ogromny prestiż, a jeśli chodzi o skład, to pewnych rzeczy - jak finał Pucharu Niemiec, przygotowania do mistrzostw świata, czy zobowiązania wobec klubów - nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Poza tym z góry było wiadomo, że ta potyczka odbędzie się poza terminem FIFA, więc musieliśmy niektóre sprawy wkalkulować - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Michał Listkiewicz.
Joachim Loew i tak będzie miał we wtorek do dyspozycji bardzo solidnych piłkarzy. W awizowanej jedenastce przeciwnika jest wiele nazwisk znanych z Bundesligi. - Tak to właśnie wygląda u Niemców. Dlatego z nimi każdy sparing jest pożyteczny - czy to w futbolu seniorskim, czy młodzieżowym, czy też w piłce kobiecej. Ta reprezentacja jest silna na każdym szczeblu i gra przeciwko niej zawsze stanowi spore wyzwanie - dodał były prezes PZPN.Na początku swojej kadencji były szkoleniowiec Górnika Zabrze przeprowadził sporo eksperymentów, powołując piłkarzy, którzy w dłuższej perspektywie czasowej raczej reprezentacji nie pomogą. Czy to nie była strata czasu? - Każdemu trzeba dać szansę. Oczywiście Adam Nawałka mógłby co mecz wystawiać identyczną jedenastkę, ale jaką mamy gwarancję, że ktoś kto dziś jest w świetnej formie, będzie ją prezentował np. za pół roku - zakończył.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.