Bramkarz Korony: Mam dużą strefę zgniotu. Jestem bezpieczny jak Volvo
Z kieleckiego klubu docierają nowe informacje na temat stanu zdrowia Wojciecha Małeckiego. Bramkarz, który mocno ucierpiał w ostatnim meczu, przejdzie w Krakowie skomplikowaną operację.
Pierwotnie informowano, że Małecki w trybie pilnym przejdzie operację. Teraz okazuje się, że zabieg chirurgiczny co prawda będzie miał miejsce, ale dopiero za kilka dni - po tym jak zawodnikowi zejdzie z twarzy opuchlizna. Odbędzie się on w jednej z krakowskich klinik, a polegać będzie na usunięciu połamanych kości.
Co ciekawe mimo poważnej kontuzji 23-latek, którego pauza może trwać od 3 do 6 miesięcy, nie traci poczucia humoru i z pozytywnym nastawieniem czeka, najpierw na operację, a następnie na cały proces rekonwalescencji. - Wyjmą co mają wyjąć i wstawią jakąś blaszkę – wrócę jeszcze silniejszy, jak gladiator! Chciałbym, żeby to się szybko potoczyło, żeby było już po wszystkim, żebym mógł wrócić do drużyny i przygotowywać się z nimi do nowego sezonu. Wierzę, że tak będzie! - stwierdził, po chwili kontynuując. - Całe szczęście, że ma duże kości łuków brwiowych, to mam dużą strefę zgniotu. Jestem bezpieczny jak Volvo.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Koniec sezonu dla Marcina Cebuli. Wypadną też "Golo" i "Sobol"?