Michał Żewłakow: Nie chcemy sprzedawać żadnego zawodnika

Łukasz Budziłek został w czwartek pierwszym letnim nabytkiem Legii Warszawa. Jakie ruchy transferowe ma jeszcze planie mistrz Polski?

Maciej Kmita
Maciej Kmita

23-letni Budziłek przychodzi do Legii z I-ligowego GKS-u Katowice, jako następca odchodzącego z klubu Wojciecha Skaby i konkurent Dusana Kuciaka.

- Łukasz to bardzo ambitny człowiek, który przychodzi do Legii, by powalczyć o swoje miejsce w drużynie i na pewno będzie chciał udowodnić, że przed nim wielka przyszłość. Obserwowaliśmy go praktycznie od roku i w naszej ocenie jest to chłopak, który ma potencjał, jest skory do pracy i bardzo skromny. Wiadomo, że mamy teraz w bramce Dusana Kuciaka, który jest numerem jeden, więc Łukasz przychodzi po to, by zastąpić Wojtka Skabę - mówi dyrektor skautingu Legii Michał Żewłakow. Jak będą wyglądały kolejny ruchy transferowe stołecznego klubu? - Powoli chcemy zacząć od zawodników, którzy zastąpią tych, którzy odchodzą i wzmocnią konkurencję na pozycjach. Zależy nam również na sprowadzeniu zawodników, którzy znacząco podniosą jakość drużyny. Mamy już w planie kilka ruchów, ale na razie nie mogę zdradzać szczegółów, bo wciąż nad tym pracujemy.
Były kapitan reprezentacji Polski zapowiada, że przed nowym sezonem Legia nie zamierza pozbywać się najlepszych zawodników, na sprzedaży których mogłaby najwięcej zarobić: - Nie chcemy sprzedawać żadnego zawodnika. Wydaje mi się, że jeśli chcemy realnie myśleć o pucharach i walce o Ligę Mistrzów, to ta drużyna powinna zachować graczy, którzy teraz decydują o jej obliczu i sile. Trzeba oczywiście wziąć poprawkę na fakt, że zawsze może przyjść propozycja "nie do odrzucenia", a wówczas trzeba będzie się nad nią zastanowić. Na razie chcemy powolutku uzupełniać skład, a później go delikatnie wzmocnić.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!


Łukasz Budziłek: Spełnia się marzenie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×