Beniaminek ekstraklasy zadowolony z inauguracji
Górnik Łęczna niesiony dopingiem pięciotysięcznej publiczności nie zdołał pokonać Wisły Kraków, choć sprawił sporo kłopotów Białej Gwieździe.
Paweł Patyra
Zielono-czarni w piątkowym starciu nie starali się narzucić swojego stylu gry. Spokojnie czekali na szansę i w 28. minucie objęli prowadzenie po pięknym strzale Tomasza Nowaka. Na tle utytułowanego przeciwnika zaprezentowali się pozytywnie. - To była wielka niewiadoma, jak zareagujemy na pierwszy mecz, jak podejdziemy do tego mentalnie. Nie było źle, ale nie było też dobrze. Myślę, że moi zawodnicy odbierają to w taki sam sposób - uważa Jurij Szatałow.