Transfer Łukasza Teodorczyka w zawieszeniu

Czy przed zamknięciem okienka Łukasz Teodorczyk odejdzie z Lecha? Temat transferu powraca jak bumerang, choć ostatnie oferty nie są zbyt konkretne.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Według doniesień medialnych 4 mln euro za rosłego napastnika miało zaproponować Dynamo Kijów. Klub z Ukrainy faktycznie zgłosił się do władz Kolejorza, ale złożył tylko zapytanie, a rozmowy na temat ewentualnej sumy odstępnego jeszcze się nie odbyły.Sam Łukasz Teodorczyk byłby skłonny odejść, choć niekoniecznie chciałby obierać kierunek ukraiński. Niewykluczone, że na decyzję zawodnika wpłyną też ostatnie wydarzenia z meczu z Pogonią Szczecin (1:1). "Teodorczyk - co najwyżej Wkra Żuromin to ty" - napisano na jednym z transparentów. O co chodzi? - Strzeliłem gole dla całego zespołu, bo Lech to my - mówił snajper wicemistrza Polski po dublecie w wyjazdowej potyczce z Lechią Gdańsk (2:1). Fanom takie postawienie sprawy się nie spodobało i od razu wytknęli napastnikowi, że z Kolejorzem jest on związany stosunkowo krótko.
W przypadku ewentualnego odejścia 23-latka poznański klub musiałby szybko sprowadzić jego następcę, bo w ataku dysponowałby tylko Dawidem Kownackim i Vojo Ubiparipem.

Już wcześniej - gdy także było głośno o możliwym transferze "Teo" - Lech interesował się m. in. Iljanem Micanskim. Bułgar, który teraz przywdziewa barwy Karlsruher SC, był sprowadzany do Polski w 2005 roku przez Amikę Wronki, w której radził sobie bardzo dobrze. Później reprezentował jeszcze barwy m. in. Zagłębia Lubin i Odry Wodzisław. Dziś jego ściągnięcie z Niemiec nie wiązałoby się z dużymi kosztami.

Nikt mi nawet nie wytłumaczył dlaczego nie gram - rozmowa z Maciejem Gostomskim, bramkarzem Lecha Poznań

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×