Beniaminek tkwi w marazmie. "Mam nadzieję, że dojrzeliśmy już do I ligi”
Pogoń Siedlce po trzech porażkach z rzędu, w niedzielę zdobyła jeden punkt. - Cieszę się, że przerwaliśmy passę porażek. Remisy to nie jest jednak to, co nas zadowala - przyznaje opiekun beniaminka.
Po trzech porażkach z rzędu: ze Stomilem, Zagłębiem oraz Chrobrym, drużyna z Mazowsza w końcu zapunktowała. Remis na własnym stadionie nie satysfakcjonuje jednak nikogo w obozie beniaminka. - Ciesze się, że przerwaliśmy passę porażek. Remisy to nie jest jednak to, co nas zadowala. W tej lidze najłatwiej punkty zdobywać jest na własnym stadionie, chociaż niektóre zespoły pokazują, że na obcym boisku można również pokusić się o pełną pulę - tłumaczy.
Po ośmiu kolejkach, Pogoń z dorobkiem tylko siedmiu punktów zajmuje 16. miejsce w rozgrywkach. Na dodatek biało-niebieskich w następnej serii gier czeka kolejny trudny pojedynek. Beniaminek w sobotę zmierzy się w Katowicach z zespołem trenera Kazimierza Moskala.
- Musimy jak najlepiej przygotować się do następnego spotkania. Czeka nas kolejny trudny mecz, w którym musimy walczyć o trzy punkty. Mam nadzieję, że każdy dojrzał już do tego, że gramy w I lidze. Cały czas uczymy się tych rozgrywek i musimy stanąć na wysokości zadania i zdobywać komplet oczek - kończy Daniel Purzycki.