Niemcy w poszukiwaniu snajpera sięgną po weterana? "Pomóc mógłby tylko Stefan Kiessling"
Legendarny napastnik Klaus Fischer sugeruje, że grę kadry w pierwszej linii mógłby odmienić jedynie Stefan Kiessling, który jest konsekwentnie pomijany przez Joachima Loewa.
Konrad Kostorz
Do reprezentacji Niemiec na mecze z Polską i Irlandią Joachim Loew nominował tylko jednego klasycznego napastnika - Maxa Kruse. Piłkarz Borussii M'gladbach nie zyskał jednak na tyle zaufania, by wystąpić od pierwszego gwizdka przeciwko biało-czerwonych. Na Stadionie Narodowym "Jogi" wystawił na "szpicy" Thomasa Muellera, który - podobnie jak Mario Goetze - zdecydowanie lepiej czuje się w drugiej linii.Czy na kolejne spotkania mistrzów świata powołanych zostanie większa liczba snajperów? Ponieważ wśród młodszych graczy próżno szukać takich, którzy gwarantowaliby odpowiednio wysoki poziom, w mediach powraca temat Stefana Kiesslinga. 30-latek ma w dorobku zaledwie sześć występów w kadrze, a po raz ostatni zagrał w niej w lipcu 2010 roku.
Miroslav Klose wciąż nie doczekał się godnego następcy w niemieckiej kadrze
- Czy do kadry nadawaliby się Pierre-Michel Lasogga lub Davie Selke? Obaj są solidnymi graczami, ale wątpię, czy prezentują poziom reprezentacyjny. Lasogga wciąż nie ugruntował swojej pozycji, natomiast w kadrze do lat 21 nie widzę żadnego następcy Klosego. Jeśli chodzi o Selke (król strzelców ME U-19 - przyp.red.), to wciąż jest dość anonimowy - puentuje Fischer na łamach sport1.de.