Premier League: Zwycięstwo Arsenalu, remis Liverpoolu

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Dopiero trzecie zwycięstwo odniósł w tym sezonie Arsenal. Kanonierzy wygrali na wyjeździe z Sunderlandem 2:0, a czyste konto zachował Wojciech Szczęsny.

Arsenal pozostawał od trzech meczów bez zwycięstwa w Premier League. Najpierw zremisował z Tottenhamem Hotspur, później przegrał z Chelsea, a w ostatniej kolejce podzielił się punktami z Hull City.

Od pierwszych minut przewagę osiągnęli londyńczycy. Aktywny był Alexis Sanchez i Chilijczyk wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie po dwóch kwadransach. Sanchez przebiegł z piłką niemal pół boiska i pewnym strzałem zdobył gola.

Do końca pierwszej połowy więcej bramek nie było, a Sunderland nie był w stanie poważniej zagrozić Wojciechowi Szczęsnemu. Kanonierzy prowadzili zasłużenie, lecz również nie błyszczeli.  [ad=rectangle] Po zmianie stron obraz gry nie zmieniał się, a Czarne Koty rezerwowymi starali się przedostać się pod pole karne rywali. To udawało się bardzo rzadko, a w doliczonym czasie gry Sanchez zdobył swojego drugiego gola i ustalił wynik spotkania na 2:0.

Słaby mecz na Anfield rozegrał Liverpool. The Reds wciąż pozostają w przeciętnej formie i nie potrafili ograć na swoim stadionie Hull City. Gospodarze groźniej zaczęli atakować dopiero w drugiej połowie, gdy na murawie zjawili się Philippe Coutinho oraz Rickie Lambert. W ostatniej akcji bohaterem mógł zostać Mario Balotelli, lecz Włoch nieczysto trafił w futbolówkę i nie skierował jej do siatki rywali. W Premier League wciąż pozostaje z zerowym kontem.

Wyniki sobotnich meczów 9. kolejki Premier League:

Liverpool FC - Hull City 0:0

Southampton - Stoke City 1:0 (1:0) 1:0 - Mane 34'

Sunderland AFC - Arsenal Londyn 0:2 (0:1) 0:1 - Sanchez 30' 0:2 - Sanchez 90+2'

West Bromwich Albion - Crystal Palace 2:2 (0:2) 0:1 - Hangeland 16' 0:2 - Jedinak (k.) 45+1' 1:2 - Anichebe 51' 2:2 - Berahino (k.) 90+3'

Źródło artykułu:
Komentarze (77)
kasyx
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dodam jeszcze takich "noł nejmów" jak Tadic, czy Pelle. No ale kto mógł przewidzieć, że odpalą?  
avatar
AntyFarsa
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
suarez to jednak przereklamowany koles! ide na kotleta z klopsami!  
avatar
AntyFarsa
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
coz za piekny dzien! farsa w plecy i liwerpul umoczyl BUAHAHHAHAHAHA Witajcie!  
avatar
kLexoN
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
lopator nawet nie wiesz jak mi ciebie szkoda... gdyby nie suarez twe zycie nie mialoby sensu!  
avatar
Przemek M11
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda, że już nie ma tego fajnego Liverpoolu z 13/14. Ich mecze oglądało się z zapartym tchem. Dziś chyba Chelsea i cała reszta, tak wygląda Premiership.